Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Film

Miłość na wybiegu

Recenzja filmu: "Miłość na wybiegu", reż. Krzysztof Lang

Wakacyjny hit w polskim stylu

Z komedią romantyczną wiadomo. Wystarczy odrobina tandeciarskich dialogów z któregoś z seriali, do tego celebryccy aktorzy, szczypta egzotyki (niech on pracuje w Brukseli albo niech ona będzie początkującą tancerką). I jeszcze dużo miłosnego qui pro quo, najlepiej ze zdradą, ślubem albo wyjazdem zagranicznym w tle. Im głupiej na ekranie, tym szybciej kasa rośnie na koncie producenta.

W „Miłości na wybiegu” Krzysztofa Langa powyższa strategia sprawdza się wybornie. Mamy sceny podwodnego całowania na basenie w pięknych okolicznościach przyrody (Madera). Upartego Kopciuszka pracującego w smażalni, co nie chce, ale musi zostać modelką (Karolina Gorczyca). Wziętego fotografa ogromnie nieszczęśliwego z wykonywanego zawodu, a przez to niezwykle atrakcyjnego dla władczych pań (Marcin Dorociński). Sporo ogólnie ciekawych spostrzeżeń na temat erotycznych upodobań kobiet („seks z własnym butem jest lepszy”), śmiałych pytań („ile ma centymetrów?”) oraz praktycznych, życiowych porad („możesz być, kim chcesz, miłość znajdzie cię na wybiegu”).

Są też zdrady na wydmach, pożałowania godne intrygi w agencji modelek, sesje zdjęciowe nad morską przepaścią, warszawskie kawiarnie z podświetlanymi fontannami. Usatysfakcjonowani powinni się też czuć wszyscy sponsorzy filmu, hojnie wynagrodzeni w postaci krzykliwej reklamy logo ich firm. Ich pieniądze poszły zapewne na zakup praw do dwóch przebojów Morcheeby na ścieżce dźwiękowej. Krótko mówiąc, wakacyjny hit w polskim stylu.

 

Polityka 34.2009 (2719) z dnia 22.08.2009; Kultura; s. 44
Oryginalny tytuł tekstu: "Miłość na wybiegu"
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Przelewy już zatrzymane, prokuratorzy są na tropie. Jak odzyskać pieniądze wyprowadzone przez prawicę?

Maszyna ruszyła. Każdy dzień przynosi nowe doniesienia o skali nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, ale właśnie ruszyły realne rozliczenia, w finale pozwalające odebrać nienależnie pobrane publiczne pieniądze. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał zespół prokuratorów do zbadania wydatków Funduszu Sprawiedliwości.

Violetta Krasnowska
06.02.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną