Konwencja pastiszowego SF wybacza wiele, ale nie porażający patos, toporny humor, miałką fabułę i drętwe dialogi.
Gdy studio Bungie, znane z serii gier akcji „Halo”, zaprezentowało „Destiny” (2014), biliśmy brawo, przymykając oko na potknięcia. Liczyło się przede wszystkim to, że próba zaoferowania miłośnikom internetowych strzelanin bardziej złożonej rozrywki okazała się sukcesem. Twórcy z wyczuciem zaadaptowali niektóre rozwiązania znane z gatunku MMORPG, jak drużynowe wyprawy przeciwko wyjątkowo potężnym przeciwnikom, wymagające perfekcyjnej koordynacji i precyzji.
„Destiny 2”, Bungie, Activision Blizzard, CDP, Windows, PlayStation 4, Xbox One
Polityka
40.2017
(3130) z dnia 03.10.2017;
Afisz. Premiery;
s. 73
Oryginalny tytuł tekstu: "Przeznaczenie bis"