Co pokazywać na Warsaw Summer Jazz Days po zeszłorocznym zestawie gwiazd? Mariusz Adamiak postawił tym razem na różnorodność, ale i teraz wielkich nazwisk nie zabraknie. Największe to legenda wywodząca się z tradycji free jazzu – Pharoah Sanders. Kończący w tym roku 70 lat saksofonista wystąpi w swoim kwartecie 1 lipca (a przed nim Portico Quartet i Mostly Other People Do the Killing). Na drugim biegunie znajduje się występujący w Warszawie już po raz drugi w tym roku Pat Metheny (również w kwartecie). Ten po projekcie „Orchestrion” tym razem (2 lipca) będzie grał po prostu swoje dawne przeboje (wcześniej akcent polski: Pink Freud).
Trzeci dzień festiwalu zdominuje hołd dla idei King Crimson: w projekcie Crimson Garden wystąpią członkowie ostatnich składów zespołu, a i sam Robert Fripp nie wyklucza udziału (choć go nie potwierdził). Przed nimi zaś trio Vijaya Iyera, pianisty o hinduskich korzeniach. 4 lipca to scena europejska w parku Śmigłego-Rydza, a na wieczornym koncercie kolejny muzyk hinduski Rudresz Mahanthappa (w jego kwartecie m.in. David Gilmore), program „Tribute to Tony Williams” z perkusistką Cindy Blackman i gitarzystą Vernonem Reidem na czele oraz, co może być zaskakujące, Kurt Elling śpiewający utwory Johna Coltrane’a. Nie zabraknie klubu festiwalowego (z siedzibą w Powiększeniu), a w parku Śmigłego-Rydza odbędzie się nocny koncert Ambient Night.
Szczegóły: www.adamiakjazz.pl