Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Książki

Gdzie się podział Centralny Zarząd Przemysłu Gastronomicznego?

Recenzja książki: Błażej Brzostek, "PRL na widelcu"

materiały prasowe
Książka, która powinna zrobić furorę wśród tak zawodowych badaczy, jak i szerokiego kręgu czytelników.

Historyk, autor nagradzanych książek z dziedziny dziejów najnowszych (Nagroda Historyczna „Polityki” za „Za progiem. Codzienność w przestrzeni publicznej Warszawy 1955 – 1970”), Błażej Brzostek, wydał książkę, która powinna zrobić furorę wśród tak zawodowych badaczy, jak i szerokiego kręgu czytelników. Dla historyków będzie ona nieocenionym źródłem dziejów żywienia i obyczajów Polski drugiej połowy ubiegłego wieku. A dla czytelników pamiętających tamte czasy, coraz bardziej jednak zacierające się w natłoku i szumie informacyjnym, stanowić może ważny zapis prawdy o minionej epoce. Dostarczając wspomnień czasem śmiesznych, a prawie zawsze dość strasznych, utwierdzających nas, że były to czasy słusznie minione. Byle bezpowrotnie. I to mimo że była to epoka naszej młodości.

Brzostek podpiera się światowymi i polskimi autorytetami pisząc we wstępie o roli sztuki kulinarnej czy smakoszostwie: „Wybitny antropolog francuski, Claude Levi-Strauss pisał, że 'sztuka kulinarna nie znajduje się całkowicie po stronie kultury', jest zawsze zawieszona pomiędzy naturą i kulturą, wyrażając cechy obu dziedzin. Smakoszostwo i delektowanie się jedzeniem, traktowane jako domena 'ludzi kultury', zawiera też w sobie elementy ostentacyjnie naturalne.”

Sięga także po zdanie polskiego wybitnego publicysty emigracyjnego, który większość życia przeżył na obczyźnie. Andrzej Bobkowski obserwował w przedziale pociągu jadącego przez Francję lat okupacji: „Podróżni zaczynają jeść. Jest to wystawa zbytku, rozpasanie. Nikt nie je zwykłego chleba. Wszyscy wyjmują biały pain brioche, masło, jajka na twardo, kiełbasę, szynkę, zimne mięso, pieczony drób, owoce. Z płaskich flaszeczek z metalowymi nakrętkami leje się aromatyczny, bursztynowy calvados.

Reklama