Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Książki

Wiemy coraz więcej

Recenzja książki: "Grudzień 1970 w dokumentach wojskowych", oprac. Edward Jan Nalepa

materiały prasowe
Dokumenty publikowane w tym zbiorze w większości przez lata opatrzone były klauzulami: „Tajne, specjalnego znaczenia” lub „Tajne”.

Tom zawiera 30 dokumentów pochodzących z Archiwum Sztabu Generalnego (Zarząd I), b. Archiwum Pomorskiego Okręgu Wojskowego (obecnie Archiwum Wojsk Lądowych Filia nr 1) oraz b. Kancelarii Sekretariatu KC PZPR. Wydawca słusznie pogrupował meldunki i opisy wydarzeń, co ułatwia korzystanie z tekstów. Niektóre dokumenty były już przez prof. Nalepę publikowane, lecz większość dotychczas była nieznana.

Autor wyboru ma w środowisku historycznym wyrobioną markę. Najchętniej spędza czas w archiwach, co powoduje, że jego publikacje są zawsze dobrze udokumentowane.

Dokumenty publikowane w tym zbiorze w większości przez lata opatrzone były klauzulami: „Tajne, specjalnego znaczenia” lub „Tajne”, co skutecznie uniemożliwiało historykom dostęp do nich. Procedurę odtajania umożliwiła decyzja ówczesnego ministra obrony narodowej Bronisława Komorowskiego z dnia 21 czerwca 2000 r.

Z tych dokumentów wyłania się obraz sytuacji na Wybrzeżu widzianej oczami dowódców wojskowych i przekazywany do centrali. To naprawdę pasjonująca lektura, i to nie tylko dla specjalistów. Analiza tych dokumentów pozwala na – jak stwierdza prof. Nalepa – „ustalenie i odtworzenie zasadniczego procesu decyzyjno-rozkazodawczego użycia wojska na Wybrzeżu. Wynika z nich jednoznacznie, że najmocniejszym ogniwem tego procesu na najwyższym szczeblu organizacyjnym sił zbrojnych był Sztab Generalny WP, kierowany przez gen. dyw. Bolesława Chochę, a podczas jego pobytu na Wybrzeżu (15-17.12.1970 r.) – przez I zastępcę gen. dyw. Eugeniusza Malczyka i zastępcę ds. operacyjnych gen. bryg. Wojciecha Barańskiego”. Działali oni w ścisłym kontakcie z ministrem obrony narodowej gen. Wojciechem Jaruzelskim.

Opublikowane przez prof. Nalepę dokumenty stanowią niewątpliwie ważny krok w gromadzeniu wiedzy o tamtych tragicznych wydarzeniach.

Reklama