Futbol machlojek
Recenzja książki: Jerome Jessel, Patrick Mendelewitsch, „Piłkarski poker. Futbolowy biznes bez maski”
Ta książka ma wytrącić z dobrego samopoczucia wszystkich idealistów, wierzących, że w futbolowym biznesie nie stosuje się chwytów poniżej pasa. Dziennikarz śledczy Jerome Jessel oraz Patrick Mendelewitsch, swego czasu pośrednik przy piłkarskich transferach, opisują świat, w którym najważniejszym uzasadnieniem transakcji jest prowizja pośrednika. Piłkarze są zaś pionkami w grze sterowanej przez menedżerów, prezesów klubów, dysponentów praw telewizyjnych – członków kasty wyspecjalizowanej w omijaniu prawa i cieszącej się poczuciem bezkarności. Na poparcie formułowanego przez siebie aktu oskarżenia autorzy mają twarde dowody: zeznania świadków, wyroki sądowe, wyniki kontroli firm audytorskich.
To smutna książka przede wszystkim dlatego, że jej (czarni) bohaterowie nie ponoszą odpowiedzialności, i to nie tyle z powodu opieszałości śledczych, co środowiskowej zmowy milczenia. W „Piłkarskim pokerze” sporo miejsca poświęcono też zepsuciu działaczy strażnicy światowego futbolu, czyli FIFA – formalnie organizacji non profit, która już dawno zmieniła się w finansową pompę pełną parą pracującą na potrzeby swoich członków. Korupcja, nepotyzm, wyborcze fałszerstwa, wykorzystywanie własnej pozycji do osobistych korzyści, kłujące w oczy konflikty interesów – to, zdaniem autorów, FIFA pod rządami Seppa Blattera. A ryba, jak wiadomo, psuje się od głowy.
Jerome Jessel, Patrick Mendelewitsch, Piłkarski poker. Futbolowy biznes bez maski, przeł. Andrzej Bilik, tom V, POLITYKA Spółdzielnia Pracy, s. 272