Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Książki

Manifest futbolowego romantyka

Recenzja książki: Eduardo Galeano, „Blaski i cienie futbolu”

Polityka
To manifest niepoprawnego futbolowego romantyka, piszącego o sobie: „jestem żebrakiem pięknej gry”.

Futbol i literatura piękna to nie jest oczywiste połączenie. Książek, w których dbałość o słowo idzie w parze z tematyką piłkarską, jest garstka. Urugwajski prozaik Eduardo Galeano tę pustkę wypełnia. W kilkudziesięciu esejach przedstawia osobisty punkt widzenia na wszystko, co w historii piłki nożnej było piękne, ważne i symboliczne. To manifest niepoprawnego futbolowego romantyka, piszącego o sobie: „jestem żebrakiem pięknej gry”, i niekryjącego się ze swoją niezgodą na boiskową rzeczywistość, w której spontaniczność przegrywa z wyrachowaniem. Miarą uczucia, jaką Galeano darzy futbol, są kreślone przez niego lapidarne i ostre portrety członków piłkarskiej społeczności: kibiców, trenerów, zawodników, komentatorów. Z jednej strony ulega urokowi legendarnych artystów boisk, z drugiej – wbija złośliwe szpilki wszystkim sprowadzającym jego ukochaną grę na niewłaściwe tory.

Ta książka to również dowód na to, że powiedzenie trenera Liverpoolu Billa Shankly’ego – że piłka nożna to coś więcej niż sprawa życia i śmierci – nigdzie nie sprawdza się lepiej niż w Ameryce Południowej. Tam się piłkę nie tylko kopie, lecz traktuje jak przyjaciółkę, mecz jest misterium, klub – punktem odniesienia i miejscem wspólnej tożsamości, a droga futbolisty z nieba do piekła i z powrotem okazuje się zadziwiająco krótka. Warto ten klimat poczuć.

Eduardo Galeano, Blaski i cienie futbolu, przeł. Maciej Zglinicki, Spółdzielnia Pracy POLITYKA, t. IX, s. 320

Polityka 13.2012 (2852) z dnia 28.03.2012; Afisz. Premiery; s. 70
Oryginalny tytuł tekstu: "Manifest futbolowego romantyka"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Przelewy już zatrzymane, prokuratorzy są na tropie. Jak odzyskać pieniądze wyprowadzone przez prawicę?

Maszyna ruszyła. Każdy dzień przynosi nowe doniesienia o skali nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, ale właśnie ruszyły realne rozliczenia, w finale pozwalające odebrać nienależnie pobrane publiczne pieniądze. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał zespół prokuratorów do zbadania wydatków Funduszu Sprawiedliwości.

Violetta Krasnowska
06.02.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną