Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Książki

Życie z dystansu

Recenzja książki: Agnieszka Wolny-Hamkało, „Zaćmienie”

materiały prasowe
Jest w debiucie prozatorskim Agnieszki Wolny-Hamkało jakaś energia, która irytuje i zaciekawia zarazem.

Ewa – główna bohaterka „Zaćmienia” Agnieszki Wolny-Hamkało – z policjantki przeistoczyła się w literackiego detektywa, poszukiwacza historii nadających się do spisania oraz wydania. I chociaż jest osobą może i posiadającą własną biografię, potrzeby, charakter, to staje się przede wszystkim narzędziem. W czyich rękach? Po co pakować się w niebezpieczne sytuacje, poznawać dziwnych ludzi, mieć do czynienia z sytuacjami ni to z „Miasteczka Twin Peaks”, ni to z „Rozmów w toku”? Czy tylko po to, by sprzedać wydawnictwu historię Arnolda Schwarzeneggera lub Anny J., znanej polskiej piosenkarki?

Jest w debiucie prozatorskim Agnieszki Wolny-Hamkało – uznanej już i obecnej na scenie literackiej od kilkunastu lat poetki – jakaś energia, która irytuje i zaciekawia zarazem. Bo „Zaćmienie” to z jednej strony historia o szukaniu historii, czy raczej historyjek, małych absurdów, które wybijają nas ze schematów codzienności, z drugiej – poszatkowana opowieść o traktowaniu własnego (i cudzego) życia niejako od niechcenia, z dystansem, gdyż nie do końca wiadomo, jak się w nie zaangażować. To odbija się w formie powieści. W jej konstrukcji znajduje się wiele niepodomykanych wątków – zupełnie jakby wszystko, co zdarza się bohaterce, zdarzało się mimo niej. Język „Zaćmienia” z kolei, zbudowany trochę z poezji i zachowujący jej rytmikę, przeplata się z codziennością przekleństw i bezsensu wielu komunikatów, wydawanych, być może, przede wszystkim do nas samych.

Agnieszka Wolny-Hamkało, Zaćmienie, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2013, s. 200

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną