Handel trójkątny
Recenzja książki: Adam Hochschild, „Pogrzebać kajdany. Wizjonerzy i buntownicy w walce o zniesienie niewolnictwa”
Adama Hochschilda polski czytelnik miał okazję poznać już przed czterema laty przy okazji premiery znakomitej książki „Duch króla Leopolda”, poświęconej niewolnictwu w Kongu Belgijskim. „Pogrzebać kajdany” można czytać jako drugi rozdział – a właściwie prequel, bo akcja toczy się wcześniej – tamtej opowieści. Hochschild nie podejmuje próby stworzenia monografii niewolnictwa, pisze przede wszystkim o Wielkiej Brytanii, gdzie narodził się ruch abolicjonistyczny, i o „handlu trójkątnym”, który polegał na tym, iż towary z Europy przewożono do Afryki, skąd niewolników dostarczano do Indii Zachodnich (czyli na Karaiby), stamtąd zaś zabierano cukier, tytoń, bawełnę. Przybliżając losy niewolników, autor nie epatuje okrucieństwem, ale wypisy z XVIII-wiecznych dzienników, opisy niewolniczych zagród, gwałtów, kar i suche fakty są wstrząsające. Głównymi bohaterami książki są abolicjoniści Thomas Clarkson, Granville Sharp i William Wilberforce, a także środowisko angielskich kwakrów. To wokół nich skupił się ruch abolicjonistyczny, który autor określa jako pierwszy ruch walczący o nie swoje prawa, widząc w nim podwaliny społeczeństwa obywatelskiego.
Hochschildowi można oczywiście zarzucić, że nie jest historykiem i część jego tez jest typowo publicystyczna, ale po pierwsze, Amerykanin nie wypacza faktów, po drugie zaś, opowiada w taki sposób, że większość historyków mogłaby mu pozazdrościć. A że porusza tematy bardzo ważne, powinno się jego książki czytać – najlepiej w zestawie z poruszającymi temat współczesnych wykluczeń książkami Martina Caparrosa i Artura Domosławskiego.
Adam Hochschild, Pogrzebać kajdany. Wizjonerzy i buntownicy w walce o zniesienie niewolnictwa, przeł. Piotr Tarczyński, Czarne, Wołowiec 2016, s. 496