Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Książki

Kiedy nie masz nic, idź potańczyć

Recenzja książki: Jacek Podsiadło, „Włos Bregueta”

materiały prasowe
W czasach kiedy trudno pisać o historii, bo bywa zawłaszczana i używana w rozmaity sposób, właśnie w poezji można powiedzieć najwięcej.

A to dlatego, że język poezji jest najbardziej niezależny, indywidualny. W nowym tomie Jacka Podsiadły znalazł się choćby wiersz, który jest obrazem pogromu w Ostrowcu, sucha relacja z ciągu wydarzeń. Znakomita książka Podsiadły nie jest jednak w całości poświęcona obrazom historii (w jeszcze jednym wierszu przeszłość oddziałuje na teraźniejszość, kiedy bohater chodzi po Lublinie w koszulce z Januszem Korczakiem) – to wspaniały tom miłosny, podobnie zresztą jak poprzedni „Przez sen”. Tyle że utrzymany w odmiennej tonacji, bo Podsiadło dba, żeby każda książka była inna. Nowy tom to pieśń o Magdzie, opisywanej tak jak oblubienica z „Pieśni nad pieśniami”. Kiedy Magda rozpuszcza włosy: „To jest jak bicie w kołatki, poklask drewnianych języków/uroczysty obchód z budzeniem bohaterów”. Świat się zatrzymuje i czas się zatrzymuje, nawet słowa jej ulegają – „język to znieruchomiały dzwon, ona stoi pod nim”. Ton erotyków Podsiadły przypomina czasem erotyki Miłosza: „tyle zawdzięczamy ciałom”. Ale dialogów poetyckich jest tu więcej, cały czas toczy się rozmowa z innymi poetami, od Peipera po Tomasza Różyckiego. Gdzieś w tle pobrzmiewają też lubiane przez Podsiadłę pieśni dziadowskie, wysokie miesza się z niskim, żart przeplata z tonem podniosłym. A cała siła poetycka skupia się w jednym imieniu „Magda”: „Wiecznie bezradny, mogę tylko powtarzać jej imię/tak jak się powtarza: »Życie, życie«./Kiedy nie masz nic, idź potańczyć”.

Jacek Podsiadło, Włos Bregueta, WBPiCAK, Poznań 2016, s. 36

Polityka 3.2017 (3094) z dnia 17.01.2017; Afisz. Premiery; s. 72
Oryginalny tytuł tekstu: "Kiedy nie masz nic, idź potańczyć"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną