Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Książki

O zbrodniach z miłości

Recenzja książki: Andrzej Dziurawiec, „Festiwal”

materiały prasowe
Ta krwawa opowieść jest kontynuacją poprzedniej książki Andrzeja Dziurawca „Bastard”.

Szubert, główny bohater, jest już co prawda policyjnym emerytem, ale nic nie stracił z przenikliwości najlepszego śledczego w Warszawie. Główna oś fabularna „Festiwalu” to – jak przystało na solidną powieść detektywistyczną – tropienie mordercy. Pod tym względem autor śmiało wpisuje się w dawną anglosaską tradycję od Agathy Christie po Chandlera, ale bynajmniej na tym nie poprzestaje. Zarówno charakter zabójstw powodowanych chorym afektem, jak i specyfika środowiska, w którym zbrodnie są dokonywane – akcja toczy się między innymi w związku z tytułową imprezą, którą jest organizowany w Warszawie Międzynarodowy Festiwal Cipki WAGINALIA 2014 – lokują narrację książki w niebanalnym kontekście psychologicznym i społecznym. Dyskurs genderowy siłą rzeczy narzuca się samoistnie, ale też jest tu wykorzystany w sposób nader szczególny. Choć początkowo zasadniczą rolę odgrywa łatwo wyczuwalny ironiczny dystans do bojowych feministek czy kultury gejowskiej, potem zdecydowanie przeważa (bez rezygnacji z ironii, która jest immanentną cechą języka powieści) analityczne podejście do obyczajowego i psychospołecznego kolorytu rzeczonych środowisk. Innym walorem książki jest jej warszawskość – wieloaspektowa i różnorodna. Począwszy od precyzyjnie oddanej topografii, skończywszy na refleksji nad zmianą cywilizacyjną kształtującą dzisiejszą Warszawę. Czy trzeba czegoś więcej?

Andrzej Dziurawiec, Festiwal, W.A.B., Warszawa 2017, s. 463

Książka do kupienia w sklepie internetowym Polityki.

Polityka 27.2017 (3117) z dnia 04.07.2017; Afisz. Premiery; s. 64
Oryginalny tytuł tekstu: "O zbrodniach z miłości"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną