Jakub Nowak po fantastykę nie sięga dla kojarzącego się z nią efekciarskiego sztafażu, jak smoki, statki kosmiczne czy magiczne miecze, ale dla możliwości, jakie ona oferuje. Tworzy z jej pomocą nowe rzeczywistości, powstałe z przekształcenia naszej, a następnie rozgrywa w takich światach fabuły, które tak naprawdę są nośnikami prawd o nas i o tym najzwyklejszym ze światów. W zebranych w „Amnezjaku” opowiadaniach testuje różne teorie, buduje potencjalne przyszłości i bada ścieżki, na których ludzkość już jest, z tą różnicą, że Nowak idzie nimi dalej i sprawdza, co znajduje się za kolejnym zakrętem. Najczęściej będzie to przyszłość internetu i mediów, naszej z nimi zależności, co wynika wprost z faktu, że tymi tematami Jakub Nowak zajmuje się jako adiunkt na UMCS. Największą siłą jego opowiadań jest jednak nie złożoność czy świeżość fantastycznych wizji, ale po prostu świetne pióro – ma ogromne wyczucie języka, niezwykłą rękę do dialogów, które pisze jak nikt inny, a w których lakoniczności zawiera ogromne pokłady treści. Największy popis swoich możliwości dał w wybitnym „Zimno, gdy zajdzie”, będącym piękną opowieścią o miłości, tej dojrzałej, ale też o tej młodej, bardziej cielesnej – pochodzące z antologii „Pożądanie” opowiadanie może być dla innych pisarzy i pisarek wzorem prozy nasyconej erotyzmem.
Jakub Nowak, Amnezjak, Powergraph, Warszawa 2017, s. 482