Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Książki

Miasteczko, czyli świat

◊ ◊ ◊ ◊

Od tamtego czasu Głowiński wydał kilka kolejnych tomów wspomnieniowej prozy, już to łowiąc okruchy wspomnień z lat przedwojennych (w chwili wybuchu wojny miał pięć lat), już to wracając do lat stalinowskich, niezmiennie przywołując też epizody okupacyjne. Tylko miejsce, wokół którego ogniskowała się wyobraźnia Głowińskiego, pozostawało niezmienne – był nim rodzinny Pruszków, przez autora zwany Miasteczkiem. Nie inaczej jest w „Kładce nad czasem” .

Książka nawiązuje luźno do formy przewodnika, z wyznaczonymi „promenadami”, po których można by zwiedzić Miasteczko. Głowiński potrafi zmienić swój przewodnik we wciągającą, a chwilami fascynującą opowieść. Jak na przewodnik przystało – jest w niej miejsce na mapę terenu i historyczne tło. Liczą się jednak przede wszystkim meandry ludzkich losów. Autor opowiada więc o Andzi Przysmak, małomiasteczkowej „dziewce”, Józefie Jelitko, hochsztaplerze, który zaczynał jako drobny złodziej, a skończył jako polski hrabia gdzieś w Ameryce Południowej, o dziwnej kobiecie, która trzy razy pochowała córkę i o zazdrości silniejszej niż śmierć.

Głowiński opowiada historię własną, ale też bliską niemal każdemu, obojętnie czy spędził dzieciństwo w miasteczku, czy w całkiem dużym mieście.
 
 
Michał Głowiński, Kładka nad czasem. Obrazki z Miasteczka. Wydawnictwo Literackie 2006, s. 216
 
 
Przeczytaj fragment książki

 

Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną