Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Książki

Otwarcie pola

Recenzja książki: Tibor Noé Kiss, „Incognito”

materiały prasowe
Szalenie mocna opowieść, a także wielkie oskarżenie węgierskiego społeczeństwa.

Ta krótka, liryczna i intymna właściwie powieść opowiada o zgoła nielirycznym temacie – zmaganiu się z przyrodzoną, niewłaściwą płcią, z niedopasowaniem kulturowym. Transseksualizm nie pojawia się tu jednak na prawach manifestu ani też powieści programowej, ostrego coming outu autorki. Przeciwnie, Kiss opowiada w sposób bardzo precyzyjny o własnym dorastaniu w dysfunkcyjnej rodzinie, o słodkim dzieciństwie, które kończy się wraz z chorobą psychiczną matki i alkoholizmem ojca. Za pomocą dynamicznych, krótkich scen buduje obraz rozpadającego się stopniowo świata, w którym destrukcji ulega równolegle życie rodzinne i tożsamość chłopca, zapalonego piłkarza, w ukryciu przebierającego się w stroje matki. Formy żeńskie przeplatają się z męskimi, bohater, występujący równie często pod imieniem kobiecym Noémi, nigdy nie czuje słuszności, nie wie, czy jego/jej decyzja jest właściwa. Na takim przedstawieniu problemu traci wątek społeczny, ale zyskuje literatura.

To szalenie mocna opowieść, a także wielkie oskarżenie węgierskiego społeczeństwa: konserwatywnego, pełnego pogardy i nietolerancyjnego. W Polsce, w literaturze głównego nurtu, temat transseksualizmu jest praktycznie nieznany – wyjątek stanowi książka Kingi Kosińskiej „Brudny róż” oraz reportaż Urszuli Jabłońskiej zatytułowany „Konflikt tragiczny na wsi polskiej [z grabiami i kosą w tle]” w zbiorze „Obrażenia. Pobici z Polską”. Być może zatem to przekład właśnie otworzy pole do dyskusji społecznej?

Tibor Noé Kiss, Incognito, przeł. Daniel Warmuz, Książkowe Klimaty, Wrocław 2017, s. 169

Książka do kupienia w sklepie internetowym Polityki.

Polityka 50.2017 (3140) z dnia 12.12.2017; Afisz. Premiery; s. 84
Oryginalny tytuł tekstu: "Otwarcie pola"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną