Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Książki

Mnie śmieszy

Recenzja książki: Adelajda Truścińska, „Życie Adelki”

materiały prasowe
Pomysł zebrania zapisków codzienności i wydania ich w formie książkowej ostatecznie przegrywa ze specyfiką tego medium.

Adelajda Truścińska znana jest bardziej pod pseudonimem Adelka Cośtam. Jej teksty czytał sam lider zespołu Ich Troje, a jej zbiór opowiadań „Czy Facebook jest fajny, czy nie?” spotkał się z dużym zainteresowaniem samej autorki. „Mnie to na przykład bawi” – recenzowała Adelajda Truścińska. Z „Życiem Adelki” jest podobnie, bo choć miejscami mamy do czynienia z literacką opowieścią, dużo częściej jednak jest to wsobna dokumentacja własnej codzienności. A ta się, niestety, nie broni.

To, co się jednak autorce udaje, to próba oddania kondycji mieszkanki dużego, peryferyjnego miasta. Tytułowa Adelka żyje w rzeczywistości, w której choroba jest luksusem, a rozmowy o uchodźcach bywają przyjemne, bo trącą fantastyką. Kobieta w tej przestrzeni nie ma prawa do dwóch miejsc siedzących w metrze, w 2037 r. nie ma też prawa do podmiotowości. Jak refren powracają zapowiedzi jutra. Truścińska zbiera współczesne absurdy i z futurystycznym zacięciem nadaje im życie w niedalekiej przyszłości. I tak w 2057 r. za sprawą 34 zestawów ubrań dla kobiet (nieprowokujących, ale miłych męskiemu oku) powstał system zapobiegający gwałtom. W 2085 r. Polacy byli wreszcie szczęśliwi. A w granicznym 2099 r. „wycięliśmy wszystkie drzewa, a niedługo potem umarliśmy”. I choć rozpoznania autorki są słuszne, to formalnie wciąż tkwimy w banale. Pomysł zebrania zapisków codzienności i wydania ich w formie książkowej ostatecznie przegrywa ze specyfiką tego medium.

Adelajda Truścińska, Życie Adelki, Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Warszawa 2018, s. 168

Książka do kupienia w sklepie internetowym Polityki.

Polityka 6.2018 (3147) z dnia 06.02.2018; Afisz. Premiery; s. 78
Oryginalny tytuł tekstu: "Mnie śmieszy"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną