Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Książki

Dwa zwierzęta w nazwisku

Recenzja książki: Agata Napiórska, „Szczęśliwe przypadki Józefa Wilkonia”

materiały prasowe
Z opowieści wyłania się człowiek pozytywnie nastawiony do świata, zawsze w zgodzie ze sobą.

Dobrych parę pokoleń polskich dzieci – ale także niemieckich i japońskich – wychowało się na ilustracjach książkowych Wilkonia. Zawsze się wyróżniały, zwłaszcza w zgrzebnych latach 50. i 60. Operujące odważnie fakturą, plamą, pełną pewności kreską, a przede wszystkim traktujące małych odbiorców poważnie. Widoczna w nich jest prawdziwa radość malowania, ludycznego eksperymentowania z materią. Artysta ukończył właśnie 88 lat i nie zwalnia tempa, co więcej – od pewnego czasu uprawia również rzeźbę. Nie dziwi, że ktoś o nazwisku zawierającym dwie nazwy zwierząt tak wspaniale zwierzęta maluje i rzeźbi, umie w uproszczonych kształtach oddać ich istotę. Największą atrakcją książki z jego wspomnieniami w formie wywiadu rzeki są liczne ilustracje. Jest też dokładny spis ilustrowanych przez niego książek oraz ważniejszych wystaw. Co do samych rozmów, opracowane są trochę naiwnie (czytelnika niespecjalnie chyba interesują szczegóły w rodzaju: ile pierogów pani Halinka, gosposia Wilkonia, ma nałożyć pani Agacie, czyli przeprowadzającej wywiad), ale ciekawa jest droga życiowa artysty, począwszy od przedwojennego dzieciństwa i dramatycznych wojennych lat we wsi Bogucice pod Wieliczką (na które też przypadły pierwsze kontakty z naturą, późniejszą bohaterką jego prac), poprzez studenckie lata w Krakowie i rozpoczęcie pracy ilustratora już w Warszawie, aż po podróże i osiedlenie się w podwarszawskim Zalesiu Dolnym. Z opowieści wyłania się człowiek pozytywnie nastawiony do świata, zawsze w zgodzie ze sobą.

Agata Napiórska, Szczęśliwe przypadki Józefa Wilkonia, Wydawnictwo Marginesy, Warszawa 2018, s. 336

Książka do kupienia w sklepie internetowym Polityki.

Polityka 14.2018 (3155) z dnia 03.04.2018; Afisz. Premiery; s. 70
Oryginalny tytuł tekstu: "Dwa zwierzęta w nazwisku"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną