Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Książki

Świetlicki religijny

Recenzja książki: Marcin Świetlicki, "Nieoczywiste"

Komentarz do ułatwionej religijności.

Marcin Świetlicki poetą religijnym? Ależ to czysty żart! – powiedzą ci, którzy chcą w nim widzieć immoralistę. Nie, to artystyczna prowokacja! – zakrzykną inni, dla których Świetlicki to manipulator własnym medialnym wizerunkiem. A może to jednak propozycja nowego, niekonwencjonalnego spojrzenia na twórczość autora „Zimnych krajów”?

Wojciech Bonowicz, sam znakomity poeta, biograf ks. Tischnera, wybrał sześćdziesiąt dwa wiersze, a Świetlicki udostępnił jeszcze dodatkowych piętnaście, dotychczas niepublikowanych. W ten sposób powstała ta niezwykła antologia pod tytułem „Nieoczywiste”. Bonowicz – pisze o tym we wstępie do książki – przyjął strategię nadzwyczaj ogólnego i pojęciowo szerokiego definiowania religijności w poezji. Takie kryterium spełnia więc choćby liryczna wypowiedź, ujawniająca niesprecyzowane potrzeby metafizyczne, a także postawa wątpienia czy też refleksji w duchu „wadzenia się z Bogiem”.

I takich wierszy znajdziemy w antologii bardzo wiele. Jak choćby „Czwartek”: „Boję się. Aż/wszedłem do kościoła. (...) Przemruczałem w rękaw/wszystkie zapamiętane/fragmenty mszy i modlitw,/zwłaszcza ten numer: »Panie,/nie jestem godzien, abyś przyszedł do mnie...«”. Tytułowe „nieoczywiste” jawi się zatem jako niejasna, ale wszak wyczuwalna jakoś transcendencja, a poeta, jak chciał Martin Heidegger, staje się tu tropicielem „śladów po zbiegłych bogach”. Ale antologię tę da się też czytać jako przewrotny zapis religijności sprowadzonej do rytualnego gestu czy stereotypu. A zatem jako szyderstwo z myślenia magicznego, umieszczonego prawem uproszczenia w religijnych dekoracjach.

Tak czytana antologia nie będzie już zapisem dramatycznego „głodu Boga”, ale raczej satyrycznym komentarzem do polskiej (i ludzkiej!) ułatwionej religijności. Oraz zapisem podszytej melancholią tęsknoty za bardziej wysubtelnionym uduchowieniem, na którego powrót w świecie zdominowanym przez kulturę masową nie ma już szans.

Marcin Świetlicki, Nieoczywiste, red. Wojciech Bonowicz, Wydawnictwo EMG, Kraków 2007, s. 114

Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną