Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Książki

Producent koszmarów

Recenzja książki: Cormac McCarthy, "Dziecię Boże"

Piękno świata oczami mordercy

Przerażające, do bólu precyzyjne – to opinie krytyków o powieściach Cormaca McCarthy’ego. W Polsce ukazała się m.in. jego „Droga” i zekranizowana przez braci Coen powieść „To nie jest kraj dla starych ludzi”. Wszystkie pochlebne opinie pasują także do „Dziecięcia Bożego”, opowieści o Lesterze Ballardzie – „profesjonalnym producencie koszmarów”. Przez całą powieść jesteśmy bardzo blisko mordercy, patrzymy jego oczami na piękno otaczającego go świata: rudziki na śniegu, czerń pól wywróconych na drugą stronę.

Jesteśmy świadkami momentów, kiedy jest szczęśliwy. Trudno nie cieszyć się razem z nim, kiedy urządza sobie ucztę z bochnów chleba i mortadeli. To celowy zabieg McCarthy’ego: idąc z bohaterem krok w krok, zaczynamy go rozumieć. A stąd już niebezpiecznie blisko do wybaczania. Dotkliwa jest też pozorna beznamiętność, z jaką McCarthy opisuje sceny morderstw: zupełnie tak samo, jak stronę wcześniej opisywał parujący po deszczu las. Równie poetyckiego języka używa do opisu zrywających się do lotu ptaków i krwawego polowania. Ale taki właśnie jest świat Lestera: składa się nań krew i sztywniejące ciała, a także przyjemność obserwowania gwiazd.

McCarthy nie próbuje wyjaśniać, dlaczego Lester stał się potworem. Przyzwyczailiśmy się do prostych pseudopsychologicznych analiz w literaturze. Tutaj ich nie ma. Jest za to oszczędny, precyzyjny język.

Cormac McCarthy, Dziecię Boże, przeł. Anna Kołyszko, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2009, s. 224 

Reklama

Czytaj także

null
O Polityce

Dzieje polskiej wsi - nowy Pomocnik Historyczny POLITYKI

24 kwietnia trafi do sprzedaży najnowszy Pomocnik Historyczny POLITYKI „Dzieje polskiej wsi”.

(red.)
16.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną