Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Książki

Przeciw nicości

Recenzja książki: Czesław Miłosz, Wiersze zebrane

Miłosz wierny nakazowi pisania przeciw nicości.

Piąty, ostatni już tom „Wierszy zebranych” Czesława Miłosza, obejmujący zbiory „Na brzegu rzeki”, „To”, „Druga przestrzeń”, „Wiersze ostatnie”, poemat „Orfeusz i Eurydyka” i dwa teksty rozproszone, pokazuje młodego poetę, któremu stare ciało próbuje narzucić nihilistyczną melodię. Bezskutecznie. Miłosz do końca pozostaje wierny wewnętrznemu nakazowi pisania przeciw nicości, bo – jak czytamy w „Przepisie”: „Nawet gdybym dojrzewał do skargi hiobowej,/Lepiej zamilczeć, pochwalać niezmienny/Porządek rzeczy”.

W późnych książkach noblisty młodość manifestuje się również jako żwawość formalna; mamy tu notatki, prozy poetyckie, wiersze sylabiczne, modlitwy i pastisze, traktaty i fraszki. Lecz niezależnie od kroju tych tekstów padają w nich wciąż te same pytania poety: o pochodzenie zła, o wartość cierpienia, o własną tożsamość. Przeświadczenie o konieczności odbudowy wyobraźni religijnej, o pozaludzkich źródłach poezji, o tym, że „Kto nie dotknął ziemi ni razu, /Ten nigdy nie może być w niebie”, towarzyszą mu od chwili, gdy w pełni ukształtował się jego głos.

Owa spójność wizji świata, poety i poezji nie jest jednak tożsama z poczuciem spójności świata, poety i poezji samych w sobie. Współistnienie dobra i zła, głodu ziemi i głodu „drugiej przestrzeni”, konflikt między wiarą a jasną myślą, wreszcie liryka – jako amalgamat małości i łaski, popisów ego i zaklęć dajmoniona – to problemy Miłosza z wiersza „To”. Poety, którego rozpacz wyrasta z przekonania o potędze rozumu, i który rozumem, wolą usiłuje tę rozpacz zdławić.

Czesław Miłosz, Wiersze zebrane, tom 5, Znak, Kraków 2009, s. 468 

Polityka 30.2009 (2715) z dnia 25.07.2009; Kultura; s. 42
Oryginalny tytuł tekstu: "Przeciw nicości"
Reklama

Czytaj także

null
Historia

Dlaczego tak późno? Marian Turski w 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim

Powstanie w warszawskim getcie wybuchło dopiero wtedy, kiedy większość blisko półmilionowego żydowskiego miasta już nie żyła, została zgładzona.

Marian Turski
19.04.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną