Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Muzyka

Bonamassa znów wymiata

Recenzja płyty: Joe Bonamassa, "Dust Bowl"

materiały prasowe
Nie widać żadnego zmęczenia materiału – Bonamassa jest w znakomitej formie.

Historia muzyki rozrywkowej zna sporo przypadków cudownych dzieci, które dorastały i popadały w zapomnienie. Joe Bonamassa szczęśliwie ominął wszystkie pułapki i rozczarowania czyhające na gitarowego wunderkinda. Owszem, już jako ośmiolatek występował przed B. B. Kingiem, ale nie uznał tego za powód, by spocząć na laurach. Wytrwale pracował nad swoją sztuką i dziś jest jednym z najsłynniejszych bluesowych (i nie tylko) gitarzystów świata. Imponująca jest jego pracowitość – w marcu 2010 r. ukazał się solowy album „Black Rock”, jesienią tego samego roku nagrany z Glennem Hughesem i młodym Bonhamem hardrockowy „Black Country Communion”, a teraz już mamy nowiutką pełnometrażową produkcję „Dust Bowl”.

Nie widać żadnego zmęczenia materiału – Bonamassa jest w znakomitej formie. Sam uważa „Dust Bowl” za najlepszą płytę w swoim dorobku. Artysta nie ogranicza się do będącego bazą jego twórczości bluesa, ale rozgląda się dookoła i przekracza granice gatunków. Świadczą o tym także goście, których słyszymy na płycie – wspomniany rockman Glenn Hughes, wykonawca country Vince Gill czy przedstawiciel amerykańskiej tradycji rokowej John Hiatt. Bez wątpienia jednak dominującą osobowością na „Dust Bowl” jest Joe Bonamassa, pokazujący słuchaczowi wszelakie barwy mistrzowskiego gitarowego grania. Nic tylko słuchać i podziwiać.

Joe Bonamassa, Dust Bowl, Provogue 2011

Polityka 13.2011 (2800) z dnia 25.03.2011; Afisz. Premiery; s. 83
Oryginalny tytuł tekstu: "Bonamassa znów wymiata"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną