Może dlatego, że Me Myself And I znani byli już od ładnych paru lat z muzyki do reklam i niezłych koncertów, a telewizji potrzebowali tylko jako tuby promocyjnej. I może jeszcze po to, by zebrać środki na nagranie płyty, która – gdy już się ukazała – brzmi doskonale. Znane już utwory w rodzaju „Sibaraba”, „Takadum” czy własnej wersji „Summertime” Gershwina idealnie prezentują pomysł na wokalną muzykę tego duetu (który jeszcze w TVN pokazał się jako trio): połączenie technik jazzowego scatu, hiphopowego beatboxingu oraz studyjnej pracy nad efektownymi harmoniami.
W ten sposób Me Myself And I przesyłają nam swoją dźwiękową wizytówkę, która nie będzie jednak żadnym zaskoczeniem dla ich dotychczasowych słuchaczy. To na kolejnej płycie duet Pasierska – Majeran pokaże, ile wśród tych wypracowanych przez lata imponujących technik i patentów zostało miejsca na kreatywność artystyczną.
Me Myself And I, Takadum!, Creative Music