Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Muzyka

Zwiewnie, lekko, melodyjnie

Recenzja płyty: Stevie Nicks, "In Your Dreams"

materiały prasowe
Z zaciekawieniem i niepewnością co do rezultatu przyjąłem wiadomość o nowej płycie Stevie Nicks.

Od wydania jej poprzedniego studyjnego albumu minęło dziesięć lat, od największych sukcesów, jakie odnosiła z Fleetwood Mac – z górą trzydzieści. Czyżby ta płyta miała być remedium na bolesną świadomość upływającego czasu? A może nostalgicznym ukłonem w stronę tych, którzy pamiętają jej dawne przeboje? Mogłaby o tym świadczyć obecność w studiu Lidseya Buckinghama, partnera Stevie tak w muzyce, jak i w życiu. Mogłaby też świadczyć decyzja o nagraniu napisanej przez Nicks w 1976 r. piosenki „Secret Love”. Ale „In Your Dreams” to nie tylko echo minionych lat świetności.

To dobra płyta, której wartość podnosi osoba producenta i współkompozytora połowy znajdujących się na niej piosenek, Dave’a Stewarta, znanego przede wszystkim z Eurythmics. Stewart zadbał o to, by głos Stevie Nicks brzmiał równie charakterystycznie i mocno, co za czasów Fleetwood Mac, a piosenki były – jak kiedyś – zwiewne, lekkie i melodyjne. Reakcja amerykańskiego rynku i słuchaczy była zachęcająca – płyta na liście „Billboardu” zadebiutowała na szóstym miejscu.

Stevie Nicks, In Your Dreams, Warner

Polityka 23.2011 (2810) z dnia 30.05.2011; Afisz. Premiery; s. 67
Oryginalny tytuł tekstu: "Zwiewnie, lekko, melodyjnie"
Reklama