Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Muzyka

Szukał, nie znalazł

Recenzja płyty: Brian Eno, "Drums Between the Bells"

materiały prasowe
Płyta w całości nie tworzy opowieści tak sugestywnej, wciągającej jak choćby „mówione” płyty Laurie Anderson.

Sporo nowych nagrań prezentuje ostatnimi czasy twórca ambientu i klawiszowiec Roxy Music. Jak na postać kluczową dla muzyki ostatnich dekad, może nawet zbyt dużo. Widać z nich, że Brian Eno poszukuje, miota się stylistycznie, że chciałby za jednym zamachem nawiązać do swojej wyciszonej, skoncentrowanej na brzmieniu twórczości instrumentalnej, ale też wykorzystać ludzki głos i wprowadzić swoją muzykę w cieplejszy, bardziej dotykający emocjonalnie wymiar.

Tym razem wykorzystał poezje Ricka Hollanda i głosy kilku różnych osób, w tym Polki Grażyny Goworek, której akcent brzmi – co zauważył celnie amerykański krytyk – jakbyśmy słyszeli „komputer HAL z »2001: Odysei kosmicznej« Kubricka zaprogramowany w bloku wschodnim”. To zresztą najlepsze nagranie na płycie, która w całości nie tworzy opowieści tak sugestywnej, wciągającej jak choćby „mówione” płyty Laurie Anderson. I pozostanie drugorzędna w wybitnej dyskografii Eno.

Brian Eno, Drums Between the Bells, Warp

Polityka 32.2011 (2819) z dnia 02.08.2011; Afisz. Premiery; s. 61
Oryginalny tytuł tekstu: "Szukał, nie znalazł"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Ja My Oni

Jak dotować dorosłe dzieci? Pięć przykazań

Pięć przykazań dla rodziców, którzy chcą i mogą wesprzeć dorosłe dzieci (i dla dzieci, które wsparcie przyjmują).

Anna Dąbrowska
03.02.2015
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną