Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Muzyka

Mazolewski łącznik

Recenzja płyty: Pink Freud, "Horse and Power"

materiały prasowe
Chwytliwe tematy instrumentów dętych czynią z „Horse & Power” propozycję bardzo atrakcyjną.

Basista Wojtek Mazolewski z obrzeży wylądował w samym centrum polskiego jazzu, pracując ostatnio ze zdwojoną intensywnością. Po występach w akustycznym składzie kwintetu, z którym w ubiegłym roku wydał aż dwie płyty, zmienił bas na elektryczny i wydał kolejny album Pink Freud – mocnego, dynamicznego i nowoczesnego zespołu, który po zmianach w składzie (ze starego, prócz Mazolewskiego, pozostał tylko saksofonista Tomasz Duda) dalej będzie pewnie ulubioną formacją letnich festiwali i radiowej Trójki. Aplauz ze strony radia nie jest przypadkowy – Mazolewski zna i rozumie muzykę rockową, czego dowody daje na tej płycie, grając ciężko, czasem akordami, operując brudnym brzmieniem. Jest więc dla prawie pozbawionej kontaktu z jazzem anteny łącznikiem z tym światem – podobnie jak dla wielu grup słuchaczy. Chwytliwe tematy instrumentów dętych czynią z „Horse & Power” propozycję bardzo atrakcyjną i utrzymaną w duchu starszych nagrań Pink Freud.

Pink Freud, Horse & Power, Universal

Polityka 21.2012 (2859) z dnia 23.05.2012; Afisz. Premiery; s. 83
Oryginalny tytuł tekstu: "Mazolewski łącznik"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Kaczyński się pozbierał, złapał cugle, zagrożenie nie minęło. Czy PiS jeszcze wróci do władzy?

Mamy już niezagrożoną demokrację, ze zwyczajowymi sporami i krytyką władzy, czy nadal obowiązuje stan nadzwyczajny? Trwa właśnie, zwłaszcza w mediach społecznościowych, debata na ten temat, a wynik wyborów samorządowych stał się ważnym argumentem.

Mariusz Janicki
09.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną