Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Muzyka

Tak daleko, tak blisko

Recenzja płyty: Babadag, "Babadag"

materiały prasowe
Imponujące jest to, że w tym pozbawionym granic stylistycznych świecie można dziś łączyć wątki aż tak różne i nie popadać w tani eklektyzm.

Imponująca zeszłoroczna półka z nowymi polskimi płytami powiększyła się tuż przed świętami o album grupy Babadag, a właściwie multiinstrumentalistki i wokalistki Oli Bilińskiej i wspomagającego ją superskładu muzyków.

Maciej Cieślak (Ścianka), Szymon Tarkowski (Pustki) i rewelacyjny perkusista Hubert Zemler świetnie realizują wizję liderki. Już nazwa grupy – zaczerpnięta z tytułu książki Stasiuka – sugeruje podróż. Ale któż by się spodziewał, że dostaniemy coś z przecięcia muzyki dalekiego Zachodu, z nawiązaniami do folkowych pieśni amerykańskich i perkusyjnych brzmień z Karaibów, i całkiem bliskiego Wschodu – z echem naszej muzyki ludowej, przybranej elegancką formułą muzyki alternatywnej. Imponujące jest to, że w tym pozbawionym granic stylistycznych świecie można dziś łączyć wątki aż tak różne i nie popadać w tani eklektyzm.

Babadag, Babadag, Lado ABC

Polityka 02.2013 (2890) z dnia 08.01.2013; Afisz. Premiery; s. 69
Oryginalny tytuł tekstu: "Tak daleko, tak blisko"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną