Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Paszporty POLITYKI

Tu kultura się liczy!

Tu kultura się liczy! Relacja z Paszportowej gali

Nagrodzeni w komplecie: Zygmunt Miłoszewski, Pablopavo, grupa Kwadrofonik, Jakub Woynarowski, Radosław Rychcik, Jan Komasa, Agnieszka Holland, Piotr Wiślicki, Grażyna Pawlak, Marian Turski i Barbara Kirschenblatt-Gimblett. Nagrodzeni w komplecie: Zygmunt Miłoszewski, Pablopavo, grupa Kwadrofonik, Jakub Woynarowski, Radosław Rychcik, Jan Komasa, Agnieszka Holland, Piotr Wiślicki, Grażyna Pawlak, Marian Turski i Barbara Kirschenblatt-Gimblett. Paweł Załęcki / Polityka
Artyści, gwiazdy, politycy – w jednym miejscu. Gala Paszportów POLITYKI w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej poza występami i nagrodami przyniosła jak zwykle podsumowanie roku w kulturze. Nie zabrakło mocnych pytań i deklaracji.
Galę uświetnił koncert zespołu Curly Heads Dawida Podsiadły z gościnnym udziałem Katarzyny Nosowskiej.Leszek Zych/Polityka Galę uświetnił koncert zespołu Curly Heads Dawida Podsiadły z gościnnym udziałem Katarzyny Nosowskiej.
Gala Paszportów jest co roku miejscem spotkania światów polityki i kultury.AKPA Gala Paszportów jest co roku miejscem spotkania światów polityki i kultury.
Agnieszka Holland i przewodniczący zarządu Stowarzyszenia ZAiKS Janusz Fogler.Tadeusz Późniak/Polityka Agnieszka Holland i przewodniczący zarządu Stowarzyszenia ZAiKS Janusz Fogler.
Prezydent RP Bronisław Komorowski z małżonką, podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Maciej Klimczak, minister kultury Małgorzata Omilanowska, marszałek Sejmu Radosław Sikorski.Tadeusz Późniak/Polityka Prezydent RP Bronisław Komorowski z małżonką, podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Maciej Klimczak, minister kultury Małgorzata Omilanowska, marszałek Sejmu Radosław Sikorski.

Paszporty POLITYKI – dziennikarskie nagrody dla młodych, wybijających się artystów – przyznaliśmy w tym roku już po raz 22. „Niektórzy nasi tegoroczni nominowani dopiero się rodzili, kiedy wręczyliśmy paszporty po raz pierwszy” – przypomniał Jerzy Baczyński, redaktor naczelny POLITYKI, który tradycyjnie prowadził galę razem z Grażyną Torbicką. Impreza była retransmitowana w TVP 2, a oprawę muzyczną zapewnił w tym roku zespół Curly Heads z Dawidem Podsiadłą. Niespodzianką był gościnny występ Katarzyny Nosowskiej, która razem z tymi muzykami wykonała na otwarcie piosenkę z fragmentem wiersza Herberta „Co mogę jeszcze zrobić dla pana?”. Dalszej części wieczoru towarzyszyły animacje wyświetlane na ścianie specjalnych lamp – jaragów – z muzyką ilustracyjną graną przez duet DJ Lenar i Jerzy Rogiewicz.

Niespodzianek było niemało, oprócz nagród w sześciu kategoriach przyznaliśmy w tym roku jeszcze nagrodę specjalną dla Stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny, czyli dla twórców i pomysłodawców Muzeum Historii Żydów Polskich Polin. Otwarcie stałej ekspozycji tego muzeum było jednym z wydarzeń kulturalnych ubiegłego roku. W imieniu szerokiego grona, które przyczyniło się do powstania Muzeum, nagrodę odebrali: Barbara Kirshenblatt-Gimblett, Grażyna Pawlak, Marian Turski i Piotr Wiślicki.

Był i przyznawany co roku laur dla Kreatora Kultury – tym razem wręczony Agnieszce Holland. Od tej edycji Paszportów w nagrodę dla Kreatora zaangażowane jest również Stowarzyszenie Autorów ZAiKS, od niemal 100 lat zrzeszające, reprezentujące, chroniące i wspierające polskich artystów. I choć dzisiejsi laureaci Paszportów POLITYKI to młodzi twórcy, często niebędący członkami ZAiKS, to za chwilę być może trafią pod skrzydła tej instytucji.

Politycy i artyści

Gala Paszportów jest co roku miejscem spotkania światów polityki i kultury. W tym roku władze państwowe reprezentowali prezydent Bronisław Komorowski z małżonką Anną Komorowską, marszałek Sejmu Radosław Sikorski, minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Małgorzata Omilanowska, minister nauki i szkolnictwa wyższego prof. Lena Kolarska-Bobińska, minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna, przewodnicząca prezydium komisji kultury i środków przekazu, przewodnicząca Rady Programowej TVP SA Iwona Śledzińska-Katarasińska.

Śmietankę towarzyską świata kultury reprezentowali z kolei m.in. Kazik Staszewski, Olga Lipińska, Andrzej Mleczko, Marcin Masecki, Gaba Kulka, Małgorzata Walewska, Ewa Wiśniewska, Dawid Ogrodnik, Allan Starski, Henryk Sawka, Eustachy Rylski i Jacek Dehnel. Była Grażyna Kulczyk, pojawił się Waldemar Dąbrowski, był Romuald Lipko z Budki Suflera, nie zabrakło ludzi telewizji (Juliusz Braun, Jerzy Kapuściński) i radia (Magdalena Jethon) ani przedstawicieli wspomnianego ZAiKS.

Zdarzało się już wcześniej, że artyści odbierający nagrody kierowali swoje apele i manifesty w kierunku przedstawicieli władzy – choćby cztery lata temu, kiedy nagrodę odbierali Monika Strzępka i Paweł Demirski. W tym roku Zygmunt Miłoszewski, obierając Paszport POLITYKI w dziedzinie literatury za trzecią część cyklu kryminalnego o prokuraturze Szackim zatytułowaną „Gniew”, najpierw podziękował bliskim, a potem rzucił gniewną uwagę w stronę urzędników państwowych: „Przychodząc na imprezę ludzi kultury, macie państwo niezły tupet”.

Zapadła konsternacja, a słowa Miłoszewskiego komentowano na bankiecie, trwały spekulacje, o co dokładnie chodziło pisarzowi. W Radiu TOK FM pisarz próbował wypowiedź rozwinąć: „Jestem artystą, który nie wziął od państwa ani złotówki w swojej karierze. Ja się nie dopominam o kasę. Ja się dopominam tylko o to, żeby kultura przestała być w pogardzie, zaniechaniu”.

Jego słowa wywołały rozmaite reakcje. „To dobrze, że do miodu lejącego się ze sceny wpadła łyżka dziegciu – pisał Roman Pawłowski w „Gazecie Wyborczej”. – Mimo zapewnień państwa, że »kultura się liczy«, mimo wielkich nakładów na infrastrukturę, Polska wciąż nie potrafi nadać kulturze wysokiej rangi. Ludzie kultury należą do najsłabiej opłacanych pracowników”. Pawłowski dodał jednak, że krytyka o tyle mijała się z celem, że na sali była minister Omilanowska, która rozumie te zagrożenia. Michał Olszewski uważał z kolei, że „państwo raczej dopłaca do tych, którzy chcą oglądać sztukę wysoką, niż do tych, którzy lubują się w disco polo. Dopłaca za mało? Jasne, zawsze jest za mało, bo apetyty mamy rozbudzone jak nigdy, a potrzeby są ogromne. Ale o tym Miłoszewski nie wspomniał. Jest to jakoś zrozumiałe: łatwy bon mot wziąłby w łeb”.

Oburzony występem Miłoszewskiego był prof. Jan Hartman: „Miłoszewski ugryzł rękę, która go głaszcze i karmi. (...) Od tego warszawskiego dobrobytu poprzewracało się co poniektórym we łbach. (...) Otóż nazwijmy rzecz po imieniu: wybryk Miłoszewskiego, mówiącego do prezydenta, że ma »tupet«, przychodząc na tę uroczystość, to nie tylko tupet, chamstwo, bezczelność i głupota, ale po prostu smarkateska i żenada. Kto czytał Gombrowicza, ten wie, że nic bardziej żałosnego od »starego gówniarza«”.

Odpowiedział mu pisarz Piotr Paziński, laureat Paszportu POLITYKI sprzed kilku lat: „Miłoszewski ani nikogo nie ugryzł, ani też nikt go przesadnie nie karmi”. Na samej gali jeszcze nawiązała do słów autora „Gniewu” Agnieszka Holland: „W naszym życiu publicznym kultura jest słabo obecna i słabo szanowana. A to ona uczy ludzi, społeczeństwo odwagi, wyobraźni, solidarności”. Jeśli o tym zapomnimy, czekają nas bardzo ciężkie czasy. „Takie jest przesłanie tegorocznych Paszportów POLITYKI” – podsumował Jerzy Baczyński. Holland dodała też, że nie ma wielu takich przedsięwzięć, jak ta nagroda, gdzie cała uwaga jest skierowana na kulturę i sztukę.

Polacy „nie są Charlie”

Agnieszka Holland swoje wystąpienie zaczęła jednak od innej ważnej kwestii. Zdziwiło ją, że Polska, inaczej niż kraje na całym świecie, nie pokazała swojej solidarności z zamordowanymi karykaturzystami z „Charlie Hebdo”: „Wróciłam wczoraj z Paryża – mówiła. – W niedzielę miałam okazję znaleźć się w tłumie Francuzów manifestujących solidarność z zamordowanymi karykaturzystami pisma »Charlie Hebdo«. Nie dlatego, że ci Francuzi różnych ras i wyznań są miłośnikami tego typu dziennikarstwa czy sztuki karykatury, ale dlatego, że uznali oni, że wartość, jaką jest wolność słowa, jest wartością nadrzędną. Jeśli nie będziemy jej bronić, stracimy coś bardzo ważnego (...). W Polsce nikomu nie przyszło do głowy, żeby skrzyknąć się i powiedzieć, że w jakimś sensie także »jesteśmy Charlie«”.

Podobny temat pojawił się również w kontekście teatralnym – Aneta Kyzioł z POLITYKI, wręczając razem z Krzysztofem Garbaczewskim paszport w dziedzinie teatru Radosławowi Rychcikowi za spektakl „Dziady”, przypomniała o zeszłorocznym odwołaniu spektaklu „Golgota Picnic” i o tym, jak łatwo zapominamy, że „wolność nie jest dana raz na zawsze”.

Sporo mówiło się w kuluarach także o komentarzu Katarzyny Kozyry, która razem z Piotrem Sarzyńskim wręczyła nagrodę Jakubowi Woynarowskiemu w dziedzinie sztuk wizualnych. Kozyra stwierdziła gorzko, że sądząc po liście nominowanych, „kultura jest mężczyzną”. To był głos skierowany przede wszystkim do wszystkich krytyków nominujących, którzy w tym roku nie wskazali zbyt wielu artystek.

Największymi bohaterami tej gali i nagrody pozostali jednak nominowani i nagrodzeni artyści. Po raz kolejny chwalono polskie filmy, które w tym roku miały nie tylko dobre recenzje, ale i wielką publiczność. Paszport z rąk Danuty Stenki i Zdzisława Pietrasika odebrał Jan Komasa, młody reżyser głośnego filmu „Miasto 44”. Okazało się też, że podwójnym tegorocznym zwycięzcą jest... warszawska dzielnica Grochów. Stamtąd pochodzi nie tylko Miłoszewski, ale i Pablopavo – tegoroczny laureat z dziedziny muzyki popularnej. Paszport dla Pablopavo spotkał się z zabawną reakcją jego kolegów ze Zjednoczenia Sound System, z którymi przygotowuje następną płytę. Otóż opublikowali oni żartobliwy cennik opłat związany ze wzrostem popularności Pablopavo: za uścisk jego dłoni trzeba zapłacić od 20 do 65 zł, a za rozmowę nawet kilkaset. Najdrożej kosztuje rozmowa na temat: „Pablopavo, jak to jest mieć Paszport POLITYKI?” – aż 500 zł.

Gala dostarczyła też czysto artystycznych wrażeń dzięki wspaniałej grupie Kwadrofonik, która otrzymała paszport w dziedzinie muzyki poważnej za „wrażliwość i poczucie humoru, które sprawiają, że ich wykonania klasyki, folku, piosenek dziecięcych – są tak wyrafinowane i zarazem ujmujące”. I natychmiast udowodnili to wszystko podczas odbierania nagrody, gdy podziękowania zamienili w osobny minikoncert.

Polityka 4.2015 (2993) z dnia 20.01.2015; Kultura; s. 72
Oryginalny tytuł tekstu: "Tu kultura się liczy!"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Historia

Dlaczego tak późno? Marian Turski w 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim

Powstanie w warszawskim getcie wybuchło dopiero wtedy, kiedy większość blisko półmilionowego żydowskiego miasta już nie żyła, została zgładzona.

Marian Turski
19.04.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną