Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Teatr

Cocktail z Weilla

Recenzja spektaklu: "Kurt Weill", reż. Krzysztof Pastor

Całość jest interesująca jako wizja artystyczna, choć może brak w niej ciągłości.

Krzysztof Pastor przeniósł na scenę Opery Narodowej „Kurta Weilla” – swoją realizację z 2001 r. z Het Nationale Ballet w Amsterdamie, która swego czasu zebrała znakomite recenzje. Warszawski spektakl zapewne różni się bardzo od amsterdamskiego – nasz balet dopiero staje na nogi, choć widoczne są postępy. Ale całość jest interesująca jako wizja artystyczna, choć może brak w niej ciągłości. Jest tu cień historii, próba pokazania sylwetki tego wszechstronnego (z czego nie wszyscy może zdają sobie sprawę) kompozytora, choć czasem nie do końca zrozumiałe są skojarzenia i aluzje, np. obrazy z „Popiołu i diamentu” podczas songu „Wie lange noch?”.

Całość jest kolażem stworzonym z obrazów filmowych (pokazywanych na jednym dużym ekranie i kilku małych ruchomych), występów wokalnych – solistycznych i chóralnych (niestety, songi śpiewane są w większości zbyt operowo), no i oczywiście tańca, który w tym kontekście nie znajduje się bezwzględnie na pierwszym planie. Ciekawy jest dobór muzyki z różnych okresów twórczości Weilla i o różnych stylistykach, m.in. młodzieńcza chóralna „Modlitwa”, fragmenty I i II Symfonii czy ekspresjonistyczna Sonata na wiolonczelę i fortepian. Można by ten spektakl nazwać: Weill, jakiego nie znamy.

 

Polityka 49.2009 (2734) z dnia 05.12.2009; Kultura; s. 47
Oryginalny tytuł tekstu: "Cocktail z Weilla"
Reklama

Czytaj także

null
O Polityce

Dzieje polskiej wsi. Zamów już dziś najnowszy Pomocnik Historyczny „Polityki”

Już 24 kwietnia trafi do sprzedaży najnowszy Pomocnik Historyczny „Dzieje polskiej wsi”.

Redakcja
16.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną