Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Teatr

O kłopotach pań i panów

Recenzja spektakli: Purcell, "Dydona i Eneasz" i Bartok, "Zamek Sinobrodego"

W „Dydonie i Eneaszu” mężczyzna odchodzi do złudnego obowiązku szukania przeznaczonej mu krainy W „Dydonie i Eneaszu” mężczyzna odchodzi do złudnego obowiązku szukania przeznaczonej mu krainy materiały prasowe
Ostatnia premiera operowa przed wielkim remontem, który czeka łódzki teatr.

Składa się z dwóch spektakli, różniących się czasem powstania dwa wieki z okładem. Jednak, jak stwierdził pomysłodawca zestawienia Piotr Kamiński, wybitny operoznawca i autor m.in. przewodnika „Tysiąc i jedna opera”, są one w gruncie rzeczy o tym samym: o niemożności szczęśliwego związku. W „Dydonie i Eneaszu” mężczyzna odchodzi do złudnego obowiązku szukania przeznaczonej mu krainy, w „Zamku Sinobrodego” kobieta każe mężczyźnie otworzyć wszystkie sekretne drzwi. Obie rzeczy kończą się tragicznie, a muzyka każdej z nich jest – w swoim stylu – tylko przez to piękniejsza.

Łódzki teatr zwykle nie wystawia ani oper barokowych, ani XX-wiecznych, tym większy więc podziw należy się Łukaszowi Borowiczowi za znakomite przygotowanie muzyczne spektaklu. Jako reżyser operowy debiutuje tu Jacek Gąsiorowski, zajmujący się zwykle filmem; wraz ze scenografką Anną Wunderlich stworzyli wizję może nieco naiwną, ale przekonującą. Ci sami śpiewacy – Agnieszka Rehlis i Adam Szerszeń – występują w głównych rolach w obu spektaklach; w „Dydonie” są zadowalający, lecz niezbyt stylowi, w „Zamku” znakomici.

Purcell, Dydona i Eneasz; Bartók, Zamek Sinobrodego. Teatr Wielki w Łodzi, premiera 5 marca

Polityka 12.2011 (2799) z dnia 18.03.2011; Afisz. Premiery; s. 85
Oryginalny tytuł tekstu: "O kłopotach pań i panów"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Przelewy już zatrzymane, prokuratorzy są na tropie. Jak odzyskać pieniądze wyprowadzone przez prawicę?

Maszyna ruszyła. Każdy dzień przynosi nowe doniesienia o skali nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, ale właśnie ruszyły realne rozliczenia, w finale pozwalające odebrać nienależnie pobrane publiczne pieniądze. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał zespół prokuratorów do zbadania wydatków Funduszu Sprawiedliwości.

Violetta Krasnowska
06.02.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną