Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Teatr

Z życia i śmierci sfer

Recenzja spektaklu: „Orestes”, reż. Michał Zadara

Orestes i Elektra albo Bartosz Porczyk i Barbara Wysocka Orestes i Elektra albo Bartosz Porczyk i Barbara Wysocka Krzysztof Bieliński / materiały prasowe
Lekkie, ironiczne, na granicy parodii aktorstwo, puszczanie oka do widza i współczesny, dowcipny język miały zdaje się być kontrapunktem dla ciężkiej, brutalnej historii, ale twórcy „przefajnowali”.

Sztuka sprzed 2,5 tys. lat o kryzysie demokracji, elitach stawiających prawo boskie przed stanowionym, polityce, zemście, przemocy i sądach, wystawiona w monumentalnej, stylizowanej na antyk przestrzeni, w której w 1922 r. został zastrzelony pierwszy polski prezydent Gabriel Narutowicz – oto bogaty w znaczenia kontekst nowej premiery Michała Zadary, odnoszący się wprost do problemów współczesnego świata i Polski. Czy został w pełni wykorzystany? Trójka aktorów – Barbara Wysocka, Bartosz Porczyk i Mariusz Kiljan – wciela się w komentujący akcję rockowymi piosenkami chór i w bohaterów mitologicznej opowieści o zabójstwie matki (Klitajmestry) przez dzieci – Orestesa i Elektrę, w zemście za to, że zabiła ojca (Agamemnona), który z kolei zabił ich córkę (Ifigenię) i tak kilka pokoleń wstecz – dla ułatwienia na ścianie jest wyświetlane drzewo genealogiczne rodu z plamami krwi przy kolejnych imionach. Orestes i Elektra, czekając na wyrok sądu, prośbami, szantażem i terrorem próbują skłonić stryja Menelaosa do wpłynięcia na jego brzmienie. Lekkie, ironiczne, na granicy parodii aktorstwo, puszczanie oka do widza i współczesny, dowcipny język miały zdaje się być kontrapunktem dla ciężkiej, brutalnej historii, ale twórcy „przefajnowali”. W efekcie powstaje wrażenie zabawnego bryku z greckiego mitu, studenckiego żartu w stylu „Króla Ubu” nastoletniego Jarry’ego, ale dużo delikatniejszego, rozciągniętego do 100 minut.

Eurypides, Orestes, reż. Michał Zadara, Centrala i Zachęta – Narodowa Galeria Sztuki w Warszawie

Polityka 37.2016 (3076) z dnia 06.09.2016; Afisz. Premiery; s. 69
Oryginalny tytuł tekstu: "Z życia i śmierci sfer"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną