Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Teatr

Pepi w Krakowie

Recenzja spektaklu: „Z biegiem lat, z biegiem dni [gdzie jest Pepi]”, reż. Agnieszka Glińska

„Z biegiem lat, z biegiem dni [gdzie jest Pepi]”, reż. Agnieszka Glińska „Z biegiem lat, z biegiem dni [gdzie jest Pepi]”, reż. Agnieszka Glińska Krzysztof Bieliński / materiały prasowe
Zapowiadało się ciekawie, a także emocjonalnie, skoro za całym przedsięwzięciem stała odzyskana rodzinna historia.

Agnieszka Glińska odkryła żydowską gałąź rodziny, z tytułową prababcią Pepi na czele. Przed wojną współtworzyli mieszczańską tkankę Krakowa, ale żydowska inteligencja niemal nie pojawia się w utworach z tamtych czasów. Nie ma jej też w stworzonym na ich podstawie słynnym fresku o Krakowie sprzed pierwszej wojny światowej „Z biegiem lat, z biegiem dni”, zrealizowanym przez Andrzeja Wajdę w Starym Teatrze w 1978 r., a dwa lata później w wersji serialowej. Glińska inscenizuje fragmenty scenariusza, ich niemym świadkiem czyniąc Pepi, sama zaś odczytuje informacje o jej losach – zginęła wraz z rodziną w obozie koncentracyjnym, przeżył tylko jej syn, który ożenił się z polską służącą rodziny; nigdy nie wyjawili prawdy o jego pochodzeniu. Bolesny czy choćby interesujący spektakl z tego jednak nie powstaje.

Temat skrywanych tajemnic rodzinnych, kołtuństwa, hołdowania konwenansom za cenę ludzkiej samorealizacji i szczęścia prowadzony jest sztampowo, z irytującymi śpiewami i tańcami. Przybyszewski spiera się z Zapolską, Bałucki rozpacza, że widownia nie chce już oglądać jego komedii, melancholijny Boy-Żeleński chodzi po rynku. Młodopolscy artyści piją, śpiewają i szamoczą się między biedą – ale wiernością swojej sztuce – a zaprzedaniem się, pragnące emancypacji panny z tzw. dobrych domów są zmuszane do aranżowanych małżeństw i wciskane w role żon i matek. Zaś w drugiej części aktorzy odgrywają duży kawał „Moralności pani Dulskiej”.

Z biegiem lat, z biegiem dni [gdzie jest Pepi], reż. Agnieszka Glińska, Teatr im. Słowackiego w Krakowie

Polityka 22.2017 (3112) z dnia 30.05.2017; Afisz. Premiery; s. 73
Oryginalny tytuł tekstu: "Pepi w Krakowie"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną