Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Teatr

Niezborny sen Melizandy

Recenzja spektaklu: „Peleas i Melizanda”, reż. Katie Mitchell

Reżyserka Katie Mitchell osadziła operę Debussy’ego w poetyce snu. Reżyserka Katie Mitchell osadziła operę Debussy’ego w poetyce snu. Krzysztof Bieliński / materiały prasowe
Brytyjska reżyserka teatralna i operowa, która przygotowała spektakl w koprodukcji Opery Narodowej z Festiwalem w Aix-en-Provence, zmieniła treść opery Debussy’ego opartej na symbolistycznym dramacie Maeterlincka.

Zamiast opowieści o tajemniczej kobiecie znalezionej w lesie przez starszego mężczyznę, którego poślubia, a potem zakochuje się z wzajemnością w jego młodszym bracie, oglądamy sen tytułowej Melizandy. A jako że sny bywają bez sensu, mamy się nie dziwić, gdy wydarzenia na scenie mają niewiele wspólnego z tekstem. Mitchell wypracowała swój szczególny język rozgrywania akcji w różnych pomieszczeniach na przemian odsłanianych lub zasłanianych (w tym czasie odbywa się szybkie przemeblowanie, wymagające pracy całej armii pracowników technicznych, którzy wyszli osobno do ukłonów i dostali wielkie brawa). Wszelkie mankamenty inscenizacji przesłania jednak znakomicie wykonana muzyka, co jest zasługą dyrygenta Patricka Fournilliera, orkiestry oraz solistów, w większości zagranicznych: Sophie Karthäuser (Melizanda), Bernarda Richtera (Peleas) i Laurenta Alvaro (Golaud). Polski wkład jest tu dużo mniejszy, ale też bardzo pozytywny: Karolina Sikora (Geneviève) i Joanna Kędzior (Yniold).

Claude Debussy, Peleas i Melizanda, reż. Katie Mitchell, Teatr Wielki-Opera Narodowa w Warszawie

Polityka 5.2018 (3146) z dnia 30.01.2018; Afisz. Premiery; s. 79
Oryginalny tytuł tekstu: "Niezborny sen Melizandy"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Czy człowiek mordujący psa zasługuje na karę śmierci? Daniela zabili, ciało zostawili w lesie

Justyna długo nie przyznawała się do winy. W swoim świecie sama była sądem, we własnym przekonaniu wymierzyła sprawiedliwą sprawiedliwość – życie za życie.

Marcin Kołodziejczyk
13.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną