Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Teatr

Kabaret polskiego dodekafonisty

Recenzja spektaklu: "Matrimonio con variazioni", reż. Joanna Kulmowa

Kulmowa napisała absurdalny kabaret o biurze matrymonialnym aranżującym małżeństwa na rok; pozwoliło to na efektowne wystawienie z tańcami, od gawota po tango.

Niewielu melomanów zna nazwisko Józefa Kofflera, choć był chyba, obok Karola Szymanowskiego, najwybitniejszą przedwojenną postacią polskiej muzyki. Jako pierwszy na naszym gruncie zastosował technikę dodekafonii, a poznał ją dzięki naukom w Wiedniu i kontaktom z Albanem Bergiem. Niestety, mieszkał we Lwowie i był Żydem, przetoczyły się więc przez jego świat dwa totalitaryzmy i ostatecznie stał się ofiarą nazizmu. Dziś coraz częściej przypominana jest jego twórczość, która mimo użytych awangardowych wówczas technik była zawsze pisana tak, by słuchało się jej łatwo i przyjemnie. Tak też jest z jedynym jego dziełem scenicznym, „Alles durch M.O.W.”, wystawionym właśnie w Warszawskiej Operze Kameralnej w polskiej adaptacji Joanny Kulmowej jako „Matrimonio con variazioni”.

W oryginale jest to opowieść o czasie współczesnym poprzez ogłoszenia gazetowe; Kulmowa napisała absurdalny kabaret o biurze matrymonialnym aranżującym małżeństwa na rok; pozwoliło to na efektowne wystawienie z tańcami, od gawota po tango. Świetny, barwny spektakl stworzyła Romana Agnel wraz z zespołem pod batutą Przemysława Fiugajskiego. Młodzi soliści – Kamila Cholewińska i Tomasz Rak – sprawdzili się nie tylko jako śpiewacy, ale i jako tancerze; w pamięci pozostaje też mówiona rola Jerzego Mahlera jako szefa biura. To kolejne, po „Cesarzu Atlantydy”, przypomnienie przez WOK niesłusznie zapomnianych dzieł XX w.

 

Polityka 23.2009 (2708) z dnia 06.06.2009; Kultura; s. 55
Oryginalny tytuł tekstu: "Kabaret polskiego dodekafonisty"
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Kaczyński się pozbierał, złapał cugle, zagrożenie nie minęło. Czy PiS jeszcze wróci do władzy?

Mamy już niezagrożoną demokrację, ze zwyczajowymi sporami i krytyką władzy, czy nadal obowiązuje stan nadzwyczajny? Trwa właśnie, zwłaszcza w mediach społecznościowych, debata na ten temat, a wynik wyborów samorządowych stał się ważnym argumentem.

Mariusz Janicki
09.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną