Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Wystawy

Brzydota wywyższona

Recenzja wystawy: Centrum Sztuki Mościce, "Jan Saudek. Czeski mistrz fotografii"

Prace Saudka można uwielbiać lub je nienawidzić. Ale nie można pozostać na nie obojętnym. Prace Saudka można uwielbiać lub je nienawidzić. Ale nie można pozostać na nie obojętnym. materiały prasowe
W ramach festiwalu Art Fest doczekał się u nas prezentacji jeden z najciekawszych mistrzów fotografii artystycznej ostatniego półwiecza – Czech Jan Saudek.

Co może dziwić, artysta niemal zza miedzy i w Polsce bardzo popularny, nie miał u nas indywidualnej ekspozycji od 20 lat. A tak dużej wystawy – nigdy. Wystawiono 63 jego prace. Są wśród nich te najwcześniejsze, jeszcze pełne liryzmu, a wśród nich słynny portret ojca z noworodkiem. Oczywiście najwięcej jest dzieł, dzięki którym poznał go świat: onirycznych, zapełnionych przez nagie kobiety, raz niewyobrażalnie tęgie, kiedy indziej zwiewne jak anioły. Prac z legendarną ścianą, pełną zacieków, odrapaną z farby, i symbolicznym oknem, otwierającym się za każdym razem na inny świat. Ocierających się o turpizm i wulgarność. Niemal zawsze podszytych seksualnością, niekiedy perwersją. Na przemian odstręczających i magnetycznie przyciągających. Są też prace z ostatnich lat, w Polsce dość słabo znane, pokazujące artystę jakby znowu nieco wyciszonego, już nie szokującego tak jak przed dekadą czy dwoma. Wystawa potwierdza starą prawdę: prace Saudka można uwielbiać lub je nienawidzić. Ale nie można pozostać na nie obojętnym.

 

Jan Saudek. Czeski mistrz fotografii, Centrum Sztuki Mościce, Tarnów, czynna do 12 stycznia 2013 r.

Polityka 49.2012 (2886) z dnia 05.12.2012; Afisz. Premiery; s. 81
Oryginalny tytuł tekstu: "Brzydota wywyższona"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Przelewy już zatrzymane, prokuratorzy są na tropie. Jak odzyskać pieniądze wyprowadzone przez prawicę?

Maszyna ruszyła. Każdy dzień przynosi nowe doniesienia o skali nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, ale właśnie ruszyły realne rozliczenia, w finale pozwalające odebrać nienależnie pobrane publiczne pieniądze. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał zespół prokuratorów do zbadania wydatków Funduszu Sprawiedliwości.

Violetta Krasnowska
06.02.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną