Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Wystawy

Kandinsky i inni

Recenzja wystawy: "Sztuka europejska XV–XX w."

Johann Glocker, „Alegoria zmysłu smaku”, 1621 r. Johann Glocker, „Alegoria zmysłu smaku”, 1621 r. Muzeum Narodowe we Wrocławiu
Trudno w to uwierzyć, ale w największym muzeum w stolicy Dolnego Śląska nie można było obejrzeć europejskiej sztuki od ponad 20 lat

Poprzednia galeria dokończyła żywota w 1992 r., ustępując miejsca sztuce śląskiej, i dopiero niedawno udało się wygospodarować wolne przestrzenie (zwolnione z kolei przez sztukę polską, która dla odmiany przeniosła się na wyremontowane poddasze) na jej ponowną prezentację. I bardzo dobrze, bo Wrocław ma – jak na polskie standardy – okazałe zbiory. Prezentacja zaczyna się od zderzenia dwóch wielkich nurtów sztuki renesansu – włoskiego i północnoeuropejskiego. I od razu wielkie nazwiska: od Agnolo Bronzino i Parisa Bordone z jednej strony, po artystyczne rody Cranachów i Holbeinów z drugiej. Dalej ekspozycja prowadzi widza, w sposób tradycyjny i wręcz edukacyjny, przez kolejne epoki, style, kierunki: od włoskiego baroku i „złotego wieku” malarstwa niderlandzkiego, przez klasycyzm, romantyzm, następnie impresjonizm i symbolizm, po początki awangardy XX w.

Z oczywistych względów historycznych najlepiej w kolekcji reprezentowane jest malarstwo niemieckiego kręgu językowego. Przy pracach Ferdinanda von Rayskiego, Lovisa Corintha, Maxa Slevogta, Maxa Pechsteina czy Kurta Schwittersa przystanąć musi każdy miłośnik sztuki. A przecież jest jeszcze obraz Wassilego Kandinskiego „Wieczorem” – jedyna praca tego wybitnego artysty w zbiorach polskich. Dla urozmaicenia rytmu oglądania ponad 200 zawieszonych obrazów w ekspozycji znalazły się także rzeźby (od gotyku po modernizm) oraz najlepsze wyroby rzemiosła artystycznego. Słowem, jest co oglądać i warto to uczynić.

 

Sztuka europejska XV–XX w., Muzeum Narodowe we Wrocławiu, wystawa stała

Polityka 50.2012 (2887) z dnia 12.12.2012; Afisz. Premiery; s. 83
Oryginalny tytuł tekstu: "Kandinsky i inni"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną