Trudno w krótkiej nocie napisać cokolwiek o artystce, która w pewnym momencie stała się wręcz symbolem polskiej sztuki współczesnej. W ostatnich latach rodzimy „art world” znalazł sobie innych idoli, o Abakanowicz nieco zapomniano. I oto powraca triumfalnie: dużą retrospektywną wystawą. Ta tytułowa „Retrospektywa” jest wprawdzie nieco na wyrost. Brakuje w ekspozycji tzw. abakanów, czyli jej prac najwcześniejszych, od których zaczęła się droga ku najbardziej prestiżowym muzeom i miejscom wystawienniczym w świecie. Brakuje także, bo inaczej być nie może, tego, co w pewnym momencie stało się jej znakiem firmowym – wielkich instalacji, stawianych w przestrzeni miast czy ogrodów. Ale te braki rekompensuje coś innego: duży zbiór prac pochodzących z kolekcji własnej artystki, mniej znanych, rzadziej wystawianych. A przez to szczególnie ciekawych. To właśnie one wraz z okazałą kolekcją z Muzeum Narodowego we Wrocławiu stanowią trzon ekspozycji.
Dzieła Abakanowicz, nawet te najskromniejsze, reprezentują we współczesnej sztuce zjawiska (niestety) coraz rzadsze: kryją się za nimi podstawowe egzystencjalne pytania, niezwykle poważne traktowanie własnej misji i odbiorcy. Do Orońska na pewno warto się wybrać.
Magdalena Abakanowicz, Retrospektywa, Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku, wystawa czynna do 3 listopada