Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Wystawy

Z niepamięci wydobyta

Recenzja wystawy: "Kobieta"

Anna Bilińska, „Japonka”, 1888 r. Anna Bilińska, „Japonka”, 1888 r. Anna Bilińska / materiały prasowe
To nie tylko ciekawostka historyczna, ale naprawdę wyśmienite warsztatowo malarstwo.

Cenię takie wystawy. Niepodążające dawno wydeptanymi ścieżkami, ale oferujące widzowi nową jakość. Tym razem tą wartością dodaną jest dorobek Anny Bilińskiej – artystki żyjącej i tworzącej w drugiej połowie XIX w., dobrze wprawdzie znanej historykom sztuki, ale niemal anonimowej dla większości bywalców muzeów. Udało się pościągać do Krakowa jej prace z różnych krajowych muzeów oraz zbiorów zagranicznych (francuskich, szwajcarskich, amerykańskich), uzupełnić ekspozycję o listy, szkice i pamiętniki, dzięki czemu otrzymaliśmy w miarę rozległy obraz dorobku tej niezwykłej artystki.

Niezwykłej, bo za życia osiągnęła naprawdę wiele. Studiowała w Paryżu, tam też zdobywała laury na słynnym Salonie, a jej obrazy chętnie kupowali ówcześni kolekcjonerzy. Malowała przede wszystkim portrety, rzadziej – pejzaże czy martwe natury. Mimo licznych tragedii osobistych (śmierć wielu bliskich jej osób w bardzo krótkich odstępach czasu) potrafiła wytrwać przy sztuce. Krótko po ślubie i powrocie do Warszawy, w której planowała otworzyć szkołę malarską dla kobiet, zmarła nagle na serce. Miała zaledwie 36 lat. Jej dorobek poszedł z czasem w zapomnienie, przyćmiony przez sukcesy młodszej od niej o osiem lat rodaczki – Olgi Boznańskiej. Brawa za jego wydobycie z niepamięci. Tym bardziej że to nie tylko ciekawostka historyczna, ale naprawdę wyśmienite warsztatowo malarstwo, które nieuchronnie skłania do refleksji: co jeszcze by stworzyła, gdyby żyła o kilkadziesiąt lat dłużej.

 

Anna Bilińska. Kobieta, Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha w Krakowie, wystawa czynna do 13 września

Polityka 33.2013 (2920) z dnia 11.08.2013; Afisz. Premiery; s. 69
Oryginalny tytuł tekstu: "Z niepamięci wydobyta"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną