Łączy łódzka ul. Piotrkowska i fakt, że punktem wyjścia do ich zorganizowania stały się dwie duże prywatne kolekcje sztuki. Werner Jerke to niemiecki lekarz, który przed wielu laty jako młodzieniec wyemigrował z Polski do kraju przodków. Wyjechał na stałe, ale pozostał w nim bakcyl do kolekcjonowania naszej sztuki, który sprawił, że dziś pochwalić się może zbiorem liczącym blisko 600 dzieł, w większości obrazów. Na wystawie z konieczności pokazano zaledwie fragment tej kolekcji, o tyle ciekawej, że estetycznie otwartej na wszystkie kierunki i style. Jerka zawsze sam wybierał dzieła, zgodnie z osobistym gustem, dzięki czemu dziś zgodnie koegzystują w jego kolekcji prace surrealistów, abstrakcjonistów, minimalistów, neoekspresjonistów itd. Trzeba dodać, że dzieła to dobre, a niekiedy doskonałe: od Aliny Szapocznikow (monotypie) począwszy, a na członkach Grupy Ładnie skończywszy.
Kolekcja Signum małżeństwa Hanny i Jarosława Przyborowskich to także imponujący, choć bardziej awangardowy zbiór w większości polskiej sztuki. Na wystawie inaugurującej działalność ich własnej galerii znalazł się jednak tylko maciupeńki fragment tego, co posiadają. Ale jakże znakomity: prace słynnego Jesúsa Rafaela Soto oraz fotograficzne i filmowe wariacje na temat twórczości tego wenezuelskiego artysty, wykonane przez Michała Martychowca. Ekspozycja mała, ale wyrafinowana, za którą mają pójść (wernisaż co dwa miesiące) kolejne.
Kolekcja dra Wernera Jerke. Wybór, Atlas Sztuki, Łódź, wystawa czynna do 25 maja, Pre-Penetrables, Jesús Rafael Soto i Michał Martychowiec, Signum Project, Łódź, wystawa czynna do 30 czerwca