Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Wystawy

Mazda – wehikuł czasu

Recenzja wystawy „Maj 2066”

Marek Krzyżanek / materiały prasowe
Pomimo ideologicznej spójności i pewnej atrakcyjności konceptu całość wydaje się niespójna i nazbyt pobieżna.

Zapasy z czasem uprawiało w swej sztuce wielu artystów. Roman Opałka pracowicie go odliczał, Robert Kuśmirowski zaś w swych instalacjach do perfekcji opanował umiejętność przenoszenia widza w przeróżne dawne klimaty. Teraz własną próbę zmierzenia się z zegarem i kalendarzem podjął Rafał Bujnowski, zasadniczo malarz, ale z silnymi od dawna ciągotami ku sztuce konceptualnej. I taki też jest jego najnowszy projekt artystyczny, bo o klasycznej wystawie trudno tu mówić. W kilku pracach twórca próbuje bowiem zacierać granicę między przeszłością, teraźniejszością i przyszłością. Pokazuje film, którego 70-letni bohater zachowuje krzepę i kondycję 30-latka, dziarsko prezentując zestaw trudnych ćwiczeń gimnastycznych. A także obrazy olejne. Namalowane teraz, postarzone zostały specjalnymi metodami o 50 lat, a mają za temat to, co wydarzy się za kolejne pięć dekad. Do jakiego porządku czasowego one należą? – zdaje się pytać. Są też dwa bliźniacze samochody marki Mazda, wyprodukowane w 1986 r., ale tak pięknie odnowione, że wyglądają, jakby przed chwilą zeszły z taśmy montażowej. I znów widz ma poczuć dezorientację, bo zawodzą tradycyjne wskaźniki przemijania. Czy poczuje? Nie sądzę. Pomimo ideologicznej spójności i pewnej atrakcyjności konceptu całość wydaje się niespójna i nazbyt pobieżna, a nieco na siłę połączone trzy prace z trzech różnych porządków estetycznych (wideoart, „ready made”, obrazy) niewystarczająco zachęcają do podjęcia dialogu z twórcą.

Rafał Bujnowski, Maj 2066, Narodowa Galeria Sztuki Zachęta, Warszawa, do 21 sierpnia

Polityka 27.2016 (3066) z dnia 28.06.2016; Afisz. Premiery; s. 75
Oryginalny tytuł tekstu: "Mazda – wehikuł czasu"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną