Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Wystawy

Przeoczony Edi

Recenzja wystawy: „Edi Hila. Malarz transformacji”

Edi Hila, Penthause 5, 2013 r., z serii Nadbudówki. Edi Hila, Penthause 5, 2013 r., z serii Nadbudówki. Galeria Miterrand Paryż / materiały prasowe
W intrygującym malarstwie Hili nie ma ironii, szyderstwa czy kpiny, ale też krytyki, walki, sprzeciwu.

„Przeoczeni mistrzowie z Europy Wschodniej” – pod takim nieformalnym hasłem stołeczne muzeum organizuje od czasu do czasu monograficzne wystawy różnych twórców. Tym razem wybór padł na albańskiego malarza Ediego Hilę. Jako 28-latek namalował pełen radości obraz „Sadzenie drzew” (1972), który władze uznały jednak za niezgodny z obowiązującymi doktrynami estetycznymi, za co twórca na kilka lat wylądował z nakazem pracy fizycznej na fermie drobiu. Wytrzymał, a po upadku komunistycznego reżimu wrócił do pracy twórczej i z czasem stał się ikoną albańskiej sztuki. Na obrazach, utrzymanych zazwyczaj w przygaszonych barwach, utrwala albańską transformację: jakieś niezdarne próby budowania kapitalizmu, przyspieszone, spontaniczne adaptowanie się do nowej rzeczywistości, odrzucające tradycję przemiany obyczajów, ale i dramaty emigracji. Zresztą wiele mówią tytuły cyklów, w które łączy swe prace: „Paradoksy”, „Przydrożne obiekty”, „Nadbudówki”. Co ciekawe, w intrygującym malarstwie Hili nie ma ironii, szyderstwa czy kpiny, ale też krytyki, walki, sprzeciwu. Przenika je raczej rodzaj uważnej obserwacji oraz łagodnej, lirycznej zadumy, dystansu i zrozumienia typowego dla ludzi, którzy wiele w życiu doświadczyli i wiedzą, że etykietowanie zawsze prowadzi do uproszczeń. To obrazy z dość odległego od naszego świata, ale niosące też w sobie cząstkę prawdy o tym, czego i my doświadczyliśmy.

Edi Hila. Malarz transformacji, Muzeum Sztuki Nowoczesnej, Warszawa, wystawa czynna do 6 maja

Polityka 11.2018 (3152) z dnia 13.03.2018; Afisz. Premiery; s. 73
Oryginalny tytuł tekstu: "Przeoczony Edi"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną