Kontestatorzy od pędzla
Recenzja wystawy: autor zbiorowy, "W drodze do wolności. Sztuka polska wobec spraw publicznych 1966–1994"
To kolejna wystawa otwarta w związku z 20 rocznicą odzyskania suwerenności. Idea słuszna, choć mało odkrywcza: jak artyści zmagali się w swej twórczości z otaczającą rzeczywistością polityczną, społeczną, obyczajową. Zaprezentowany zestaw dzieł także ciekawy, ale to oczywiste, bo wszystkie one przyjechały z Muzeum Sztuki Współczesnej w Radomiu, które ma atrakcyjne zbiory. W Bydgoszczy pokazano 130 prac autorstwa 52 twórców. Część z nich dziś już może nieco zapomnianych, ale przed kilkudziesięciu laty niezwykle ważnych. Jednak zastosowana przez kuratora cezura czasowa wydaje się dość dziwna.
A przecież szczególnie ważna, bowiem prace ułożono w ekspozycji chronologicznie. 1966 r. tłumaczony jest więc pierwszą wystawą grupy Wprost, 1994 – zakończeniem przez Edwarda Dwurnika cyklu obrazów „Od Grudnia do Czerwca”. Mogę sobie wyobrazić dużo ważniejsze, zarówno dla sztuki, jak i dla kraju daty. Tytuł jest także nieco mylący. Sztuka polska zajmowała w PRL wobec spraw publicznych stanowiska przeróżne: od otwartej kontestacji, przez zjadliwą metaforę, wycofanie się, po serwilizm. Tu pokazano prace z jednej tylko strony barykady, choć może dużo ciekawsze byłoby skonfrontowanie postaw. Mimo zastrzeżeń, w Bydgoszczy pokazano dużo sztuki bardzo ważnej i zazwyczaj bardzo dobrej.