Ludzie i style

Polskie rakiety spadły na Londyn

Światowe sukcesy polskich tenisistów

Łukasz Kubot - numer 62 na świecie w rankingu ATP. Łukasz Kubot - numer 62 na świecie w rankingu ATP. Eddie Keogh/Reuters / Forum
Trójka Polaków w ćwierćfinałach Wimbledonu. Dwoje w półfinałach. Zagraniczni dziennikarze pytają: co to za tajemniczy program szkoleniowy? No bo przecież musiał być jakiś program.
Agnieszka Radwańska - numer 4 na świecie w rankingu WTA.Imago SportFotodienst/EAST NEWS Agnieszka Radwańska - numer 4 na świecie w rankingu WTA.

Koledzy ze świata najpierw biorą pod włos: czy tam, w Polsce zdajecie sobie sprawę, że wasz kraj jest na ustach całego świata? Potem pytają: skąd to zjawisko? Bo to przecież zjawisko – Jerzy Janowicz i Agnieszka Radwańska w półfinałach, a Łukasz Kubot w ćwierćfinale najbardziej prestiżowego turnieju tenisowego. Gdzie macie te fabryki talentów? Czy teraz tenis jest w Polsce sportem narodowym?

Następnie przechodzą do uprzejmych zachwytów – ach, ta Radwańska, dłoń-aksamit! Szkoda jej na te czasy, w których na kobiecych kortach rządzi tępa siła. A Kubot! Ostatni Mohikanin tenisowej klasyki! Podobno powiedział, że tym ćwierćfinałem w Wimbledonie przedłużył sobie karierę? Cudownie, takich elegantów chce się oglądać jak najdłużej. A Janowicz? Ten gigant z gumy! Stworzony do występów na wielkich scenach. Ta naturalność, urocza bezczelność – widać, że tenis to dla niego coś więcej niż sprawa życia i śmierci! No więc jak to się stało, że wszyscy doszli aż tam? Co to był za system?

No więc systemu nie ma. Bo nie ma na niego pieniędzy. Przez lata dobrym wujkiem Polskiego Związku Tenisowego był znany biznesmen Ryszard Krauze, wtedy w czołówce najbogatszych Polaków – nie bez znaczenia był fakt, że jego córka Monika zamarzyła sobie tenisową karierę. Oprócz finansowania potrzeb polskich zawodników, za pośrednictwem federacji przedsiębiorca organizował w Sopocie turniej, który stał się obowiązkowym przystankiem nie tylko dla krajowych graczy, ale również dla specjalistów od gry na mączce – Hiszpanów. Swego czasu wygrywał tu młodziutki Rafael Nadal.

Ale pod koniec 2008 r.

Polityka 28.2013 (2915) z dnia 09.07.2013; Temat tygodnia; s. 16
Oryginalny tytuł tekstu: "Polskie rakiety spadły na Londyn"
Reklama