Ludzie i style

Jak rozbroić Niemców

Dylematy selekcjonera Adama Nawałki

Piłkarze chcą, ale nie potrafią, a nie potrafią, bo męczą się z opracowaną dla nich taktyką, z rywalami oraz, co kluczowe, męczą się sami ze sobą. Piłkarze chcą, ale nie potrafią, a nie potrafią, bo męczą się z opracowaną dla nich taktyką, z rywalami oraz, co kluczowe, męczą się sami ze sobą. Kuba Atys / Agencja Gazeta
11 października polscy piłkarze kolejny raz walczą o pierwsze w historii zwycięstwo nad Niemcami. Bo chyba nie chcemy być drugą Brazylią?
Chciałoby się odszukać w grze reprezentacji jakiś plan, co jednak nie jest zadaniem łatwym.Gerard/Reporter Chciałoby się odszukać w grze reprezentacji jakiś plan, co jednak nie jest zadaniem łatwym.

Po zdobyciu przez Niemców tytułu mistrzów świata zapanowało wśród kibiców przekonanie, że sukcesem kadry Adama Nawałki będzie uniknięcie losu Brazylii, z którą Niemcy wygrali na mundialu 7:1, w drugiej połowie okazując jej miłosierdzie. Te obawy były tym bardziej uzasadnione, że podobnie jak gospodarze ostatniego mundialu, nie mamy drużyny, tylko zbieraninę piłkarzy, którzy o grze zespołowej w reprezentacji mają raczej mgliste pojęcie. Dożyliśmy więc czasów, kiedy możemy się z Brazylią porównywać, tylko pociechy z tego żadnej.

Pokonanie Niemców, przyprawiających nas o uzasadnione kompleksy, gdyż nigdy z nimi nie wygraliśmy (6 remisów i 12 porażek), jest więc zdaniem wielu taką mrzonką, że najlepiej od razu odwołać się do myślenia magicznego. W tym mogą się okazać pomocne piłkarskie prawdy objawione. Jak również kalendarz. Jak głosi utarte powiedzenie, piłka nożna to sport, w którym wygrywają Niemcy – tyle że na końcu, a eliminacje do francuskiego Euro ledwo się zaczęły.

Polityka 41.2014 (2979) z dnia 07.10.2014; Ludzie i Style; s. 100
Oryginalny tytuł tekstu: "Jak rozbroić Niemców"
Reklama