W czasie trwających w Rio de Janeiro zawodów w gimnastyce 17-letnia Lee Eun-ju (reprezentantka Korei Południowej) poprosiła mistrzynię olimpijską z Pekinu, Koreankę z Północy, Hong Un-jong, o wspólne zdjęcie. Fotografia, na której zawodniczki pozują do selfie, natychmiast obiegła cały świat.
Zdjęcie ogłoszono już najbardziej symbolicznym obrazkiem igrzysk w Rio. „Dlatego organizujemy igrzyska” – ocenił zdjęcie amerykański politolog Ian Bremmer.
27-letnia Hong Un-jong to pierwsza gimnastyczka, która zdobyła dla swojego kraju złoto olimpijskie. W 2008 roku w Pekinie wygrała konkurs w skoku przez konia. Sukces powtórzyła również w Mistrzostwach Świata dwa lata temu. Z kolei Lee jest olimpijską debiutantką. To dla niej pierwsza tak duża sportowa impreza.
Korea Północna i Południowa pozostają w konflikcie od wojny koreańskiej w latach 1950–1953. Co prawda dwukrotnie w historii Igrzysk Olimpijskich wystąpiły w czasie ceremonii otwarcia pod wspólną flagą: w 2000 r. na igrzyskach w Sydney oraz w 2004 r. w Atenach.
Zdjęcie Koreanek jest wyjątkiem w Rio de Janeiro. Ostatnio sztangista z Korei Północnej Yun-Chol Oma zdobył srebrny medal, a mimo to przepraszał przywódców swojego kraju, że nie sięgnął po złoto. Zakaz pokazywania się ze sportowcami z Kosowa podczas wręczania medali otrzymali też Serbowie, a Libańczycy nie chcieli pojechać na ceremonię otwarcia tym samym autobusem co Izraelczycy.
Czy Hong Un-jong i jej rodzina będą mieli kłopoty za bratanie się z wrogami? Oby Kim Dzong Un okazał się litościwy.