Ludzie i style

Mem fenomen

Kto wymyśla memy, czyli co ma wspólnego Andrzej Duda z kotem

memy.pl
Rozmowa z dr Magdaleną Kamińską o tym, co Andrzej Duda ma wspólnego z kotem, a memy z Homerem.

Michał Wieczorek: – Czym jest mem?
Magdalena Kamińska: – Jestem bliska tego, żeby rozumieć pojęcie memu tak, jak rozumieją je użytkownicy sieci, czyli jako śmieszny obrazek z internetu. Jeżeli taki obrazek będzie kolportowany na bieżąco, wielu ludzi go przekazuje i zmienia po drodze, to staje się memem internetowym w pełnym tego słowa rozumieniu. Czyli to sposób kolportażu czyni mem. Najczęściej w memie internetowym występuje obraz fotograficzny lub graficzny i komentujący go dodatek słowny. Pytanie brzmi, czy do tak rozumianych memów włączymy wirale – animowane GIF oraz krótkie filmiki z YouTube? Czy są to jeszcze memy, czy należy poszukać dla nich innego określenia? Użytkownicy niespecjalnie je rozróżniają, bo oba te rodzaje treści są pokrewne.

Kto albo co może stać się memem internetowym?
Właściwie wszystko i każdy, ale trudno to przewidzieć. Politycy mogą, ale nie wszyscy. Nasi prezydenci – Duda, Komorowski, Kwaśniewski i Wałęsa – są bardzo memiczni, ale już Beata Szydło zupełnie nie.

Z czego to wynika?
Jak wiadomo, internet jest tubą do dzielenia się kotami. Dlaczego koty? Być może wynika to z ich mimiki, która wyraża wiele emocji i jest trochę analogiczna do ludzkiej. „Wyraz twarzy” kota można interpretować na rozmaite sposoby. Są ludzie, którzy mają memiczne twarze, i tacy, którzy kompletnie się do tego nie nadają. Andrzej Duda ma chyba największy memiczny potencjał z polskich polityków, a Beata Szydło swoją twarzą nie wyraża praktycznie żadnych emocji, nosi ją jak maskę, więc na mem kompletnie nie pasuje.

Aleksander Kwaśniewski natomiast stał się internetowym symbolem picia.
Przyczepił się do niego temat alkoholu i sprawił, że Aleksander Kwaśniewski to bardzo wąski, monotematyczny mem.

Polityka 49.2016 (3088) z dnia 29.11.2016; Ludzie i Style; s. 98
Oryginalny tytuł tekstu: "Mem fenomen"
Reklama