Ludzie i style

Naukowcy dowodzą: prowadzenie auta obniża inteligencję

Prowadzenie samochodu ma podobny wpływ na mózg co oglądanie telewizji. Prowadzenie samochodu ma podobny wpływ na mózg co oglądanie telewizji. Evgeny Tchebotarev / StockSnap.io
Prowadzenie samochodu przez dwie godziny dziennie obniża iloraz inteligencji – przekonują naukowcy z uniwersytetu w Leicester, którzy przebadali ponad pół miliona Brytyjczyków.

Choć pogoda zachęca do aktywnego poruszania się po mieście – chociażby na rowerze – to najpopularniejszym środkiem transportu pozostaje samochód. Sporo czasu spędzamy w korkach i (siłą rzeczy) we własnym aucie, co – jak się okazuje – może być niebezpieczne dla poziomu naszej inteligencji.

O tych zgubnych skutkach prowadzenia auta piszą brytyjscy naukowcy z uniwersytetu w Leicester. Przez pięć lat obserwowali oni ponad pół miliona Brytyjczyków w przedziale wiekowym 37–73 lata. Z badań wynikło, że prowadzenie samochodu przez co najmniej dwie godziny dziennie może skutkować... zmniejszeniem ilorazu inteligencji.

Iloraz inteligencji nie jest stały, co potwierdziły już inne badania. Zdolności umysłowe zwiększają się np. dzięki treningom pamięci krótkotrwałej, gimnastyce, a nawet grze na komputerze. Słowem: chodzi o to, by być aktywnym. Aktywność sprawia, że w naszym mózgu zachodzą zmiany. Zwiększa się gęstość i objętość istoty szarej, czyli liczby neuronów, w dwóch miejscach: obszarze motorycznym kory mózgowej lewej półkuli, gdzie neurony pobudzają się przy czynnościach werbalnych, oraz w rejonie płatu przedniego móżdżka, gdzie znaczenie mają zdolności niewerbalne.

Cóż, w kierowaniu samochodem, jak sugerują naukowcy, próżno szukać aktywności, które zwiększałyby iloraz inteligencji. Co więcej, jazda samochodem porównywana jest do oglądania telewizji: migający obraz na ekranie jest tak samo absorbujący co ten widoczny za oknem samochodu.

Jazda samochodem jak oglądanie telewizji

Porównanie to nie wzięło się z powietrza. Kishan Bakrania, lider grupy badawczej, zaintrygowany wynikami swoich obserwacji, szukał odpowiedzi na pytanie: dlaczego tak się dzieje? W końcu kierowanie samochodem wymaga od nas skupienia, stałego monitorowania drogi, przestrzegania przepisów drogowych, patrzenia na znaki i światła, często trasę urozmaicamy także słuchaniem radia czy rozmową z osobą siedzącą obok. To, mogłoby się zdawać, wystarczająca liczba bodźców, by pobudzić neurony w naszym mózgu.

Poszukiwanie odpowiedzi skłoniło Bakrania do badań, podczas których obserwowano ludzi oglądających telewizję przez co najmniej trzy godziny dziennie. Te, jak i badania naukowców z Leicester, wykazały stopniową redukcję poziomu inteligencji zachodzącą w szybszym tempie niż u tych, którzy unikali siedzenia przed ekranem lub za kołem samochodu.

Z początku Bakrania był przekonany, że spadek poziomu inteligencji wiąże się z brakiem aktywności fizycznej. Jednakże liczne badania wykazały, że granie na komputerze stymuluje mózg, a jak wiemy, z reguły jest to czynność niewymagająca ruchu. Ostatecznie przyjęto tezę, iż powodem redukcji IQ mogą być stres i zmęczenie, powstałe w wyniku kilkugodzinnej jazdy samochodem. Te czynniki, jak podkreślał Bakrania w rozmowie z „The Sunday Times”, mają znaczący wpływ na nasze funkcje poznawcze.

Strzec się powinni zatem kierowcy tirów i taksówkarze, którzy dziennie pokonują setki kilometrów. Majestatyczne polany, lasy i pola, mijane przez nas na różnorakich trasach, w przewrotny sposób okazują się równie niebezpieczne co godziny spędzane przed telewizorem. Choć z pewnością przewagą krajobrazów są przeważające odcienie zieleni, które działają na mózg kojąco, czego nie można powiedzieć o telewizji.

Wniosek jest jeden: w życiu potrzebna jest równowaga. Jedne czynności działają na nas stymulująco, inne otępiają. To, że spędzimy dwie godziny w aucie, nie oznacza od razu, że odbędzie się to kosztem naszego intelektu. Już 30 minut ruchu dziennie pobudzi neurony i w pewien sposób wyrówna to, co zabiera nam zmęczenie wynikające z jazdy samochodem.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Przelewy już zatrzymane, prokuratorzy są na tropie. Jak odzyskać pieniądze wyprowadzone przez prawicę?

Maszyna ruszyła. Każdy dzień przynosi nowe doniesienia o skali nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, ale właśnie ruszyły realne rozliczenia, w finale pozwalające odebrać nienależnie pobrane publiczne pieniądze. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał zespół prokuratorów do zbadania wydatków Funduszu Sprawiedliwości.

Violetta Krasnowska
06.02.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną