Nowości wprowadzane przez Bonę w Polsce przyjęły się nie bez trudności. Katarzynie Medycejskiej udało się szybko i całkowicie. Połączenie kuchni francuskiej i wpływów włoskich dało wspaniałe rezultaty, i choć sama Katarzyna nie ma dobrej opinii, ten fragment jej działalności wspominany jest z aprobatą. To był początek, po którym kuchnia francuska zyskała wielką renomę na świecie. Sauce bearnaise, boeuf bourguignon, coq au vin czy soufflé au chocolat – same nazwy budzą apetyt i oczekiwanie czegoś nadzwyczajnego.
Jedzenie stanowi ważną część francuskiej kultury i nie jest ujmą dla poważnego profesora czy polityka rozmowa o walorach krwistego befsztyka albo wyrafinowanego deseru. Balzac, pisarz wielki i płodny, łakomczuch obdarzony niezwykłym apetytem, w każdej ze swoich (ponad 90) powieści pisał ze znawstwem o jedzeniu i w życiu jego powieściowych bohaterów odgrywa ono ważną rolę. Proust magdalence i herbacie lipowej poświęcił najsłynniejsze chyba strony swego dzieła. Aleksander Dumas – jego słownik gastronomiczny wielu uważa za znacznie ważniejszy od jego powieści.
Od kilkuset lat kuchnia francuska wpływa na inne, nie tylko w Europie. Pod jej między innymi wpływem powstawała od końca XVIII w. dobra kuchnia polska. Wiele przyrządzanych u nas sosów, ciast, pasztetów, pieczeni czy kremów ma francuskie pochodzenie.
Kuchnia francuska z biegiem czasu ewoluowała. Nie zmieniano jej nigdy rewolucyjnie. Marie-Antoine Careme (początek XIX w.), trochę później Auguste Escoffier, propagujący dania nieco lżejsze od klasycznych, to dwa najsławniejsze nazwiska kucharzy nadających ton kuchniom całej niemal ówczesnej Europy.
W latach 70. XX w. pojawił się we Francji trend zwany nouvelle cuisine – bardziej stanowcze odchodzenie od dań tłustych i sycących na rzecz coraz lżejszych – przygotowywanych wyłącznie z najwyższej jakości produktów, a przy tym pięknych i pięknie podawanych.