Ludzie i style

Ludziom się przyglądam

Rozmowa z Jerzym Gruzą, nagrodzonym Platynowymi Lwami w Gdyni

„Ciekawie jest obserwować, jak zalążki pewnych zdarzeń urastają stopniowo do wielkich katastrof albo wspaniałych sukcesów”. „Ciekawie jest obserwować, jak zalążki pewnych zdarzeń urastają stopniowo do wielkich katastrof albo wspaniałych sukcesów”. Grazyna Myslinska / Forum
Rozmowa z Jerzym Gruzą, reżyserem filmowym i teatralnym, który na festiwalu w Gdyni zostanie nagrodzony Platynowymi Lwami.
„Problem w tym, że przez lata przyklejono mi łatkę dowcipnisia, faceta od rozśmieszania i komedii”.Leszek Zych/Polityka „Problem w tym, że przez lata przyklejono mi łatkę dowcipnisia, faceta od rozśmieszania i komedii”.

Piotr Sarzyński: – Zacznijmy od…
Jerzy Gruza: – Nie. Na początek to ja zadam pytanie: Dlaczego raczej jest coś, niż nie ma nic?

To jakiś podstęp?
To jest pytanie, które podobno może człowiekowi rozszarpać mózg, jeśli zbyt długo będzie nad nim myślał. Ale zostawmy to pytanie filozofom i fizykom. Czytam różne książki i myślę o sprawach, nad którymi kiedyś nigdy się nie zastanawiałem. Poważnych. To przychodzi z wiekiem. Dla odmiany nie jestem zbyt dobrze zorientowany w bieżących sprawach kultury czy polityki. Do kina nie chadzam, telewizji zasadniczo nie oglądam. Nie będę więc dobrym rozmówcą, jeśli o to chcesz pytać.

Ale otaczającemu światu przyglądasz się cały czas z uwagą i ciekawością.
Niezmiennie. Na przykład lubię wyglądać przez okno, jak stara baba na wsi. Potrafię gapić się na to, co dzieje się na ulicy. Zaczynam skoro świt, bo wstaję wcześnie. Ludziom się przyglądam. Jak chodzą, jak są ubrani, jak się zachowują, nawet w jaki sposób palą papierosa. Dużo mam ciekawych spostrzeżeń, mógłbym opowiadać godzinami.

To na przykład wstajesz rano i…
Straszliwe wycie maszyny zerwało mnie wczoraj na równe nogi. Na dole dwóch robotników cięło asfalt i przygotowywało jezdnię do położenia bialutkich pasów wskazujących, że właśnie tu można przechodzić na drugą stronę. Dotychczas przechodziłem swobodnie na drugą stronę do kiosku z gazetami, kiedy tylko chciałem i jak chciałem. A teraz cała jezdnia będzie oznakowana. Ani skrawka swobody, pasy tu, pasy tam. Stąpnąć nie wolno ani na lewo, ani na prawo, na ukos, na skrót, tylko według zaleceń władzy, przepisów, uchwał, badań, teorii... Biel zebry rozciąga się po widnokrąg to w jedną, to w drugą stronę miasta.

Polityka 38.2017 (3128) z dnia 19.09.2017; Ludzie i Style; s. 80
Oryginalny tytuł tekstu: "Ludziom się przyglądam"
Reklama