Ludzie i style

Jakiej muzyki słuchają psychopaci?

W 2002 roku preferencje muzyczne poszukiwanego stanowiły trop w śledztwie waszyngtońskiej policji. W 2002 roku preferencje muzyczne poszukiwanego stanowiły trop w śledztwie waszyngtońskiej policji. Alice Moore / StockSnap.io
Identyfikacja psychopatów za pomocą muzyki? Możliwe. Naukowcy pracują nad wyjątkową playlistą.

Psychopaci stanowią ok. 2 proc. populacji na świecie. To ludzie cierpiący na deficyt emocji, dlatego postrzega się ich jako niebezpiecznych dla otoczenia i samych siebie. Naukowcy i psychologowie pracują nad sposobem identyfikacji takich osób. Jedną z metod może się okazać diagnoza na podstawie... muzycznych preferencji.

O tym, że istnieje związek między ulubionym gatunkiem muzycznym a cechami osobowości, donosili już eksperci z Uniwersytetu Heriot-Watt w Edynburgu. Naukowcy przebadali 36 tys. osób z całego świata. I jak się okazało, niezależnie od statusu społeczno-ekonomicznego, płci, wieku i pochodzenia fani konkretnych stylów muzycznych zakreślili niemalże identyczne odpowiedzi.

Psychopaci słuchają rapu?

Cechy osoby psychopatycznej opisał Hervey Cleckley w książce „Maska zdrowia”. Według amerykańskiego lekarza psychopatów charakteryzuje m.in. powierzchowny urok osobisty, tendencja do manipulowania innymi ludźmi, brak poczucia wstydu czy winy, ubóstwo uczuciowe i nieumiejętność wchodzenia w interakcje społeczne.

Idąc tropem badaczy z Heriot-Watt, naukowcy z Uniwersytetu w Nowym Jorku poprosili grupę 200 osób o wypełnienie testu osobowości (zaburzenia psychopatyczne stwierdzano na podstawie skali Levinsona), a następnie ocenienie 260 utworów. Co się okazało? Na pierwszym miejscu znalazł się rap, na drugim – metal. Co więcej, powtarzały się konkretne piosenki, jak „Lose Yourself” Eminema czy „No Diggity” Blackstreet.

Zbrodnie w rytmie muzyki rock and roll, hard rock i reggae

Tymczasem historia, że nie ma reguły. W latach 60. Wielka Brytania żyła sprawą pary nazywanej „mordercami z wrzosowisk”. Myra Lindley i Ian Brady dopuścili się pięciu brutalnych morderstw. Zanim jednak wkroczyli na wspólną ścieżkę życia, 19-letnia Myra była fanką rock and rolla. Podkochiwała się w Elvisie Presleyu i to na jego wzór szukała sobie partnera.

Z kolei w latach 80. w Stanach Zjednoczonych grasował tzw. nocny prześladowca. Richard Ramirez, oskarżony o 43 przestępstwa, w jednym z miejsc zbrodni pozostawił czapkę z logo grupy AC/DC. Dowód w sprawie wskazała 25-letnia Maria Hermandez, którą Ramirez zaatakował, gdy parkowała samochód w garażu. W toku śledztwa wyszło na jaw, że nocny prześladowca był fanem hardrockowego zespołu AC/DC, a utwór „Night Prowler” inspirował go do krwawych działań.

Również w 2002 roku tropem w dochodzeniu były preferencje muzyczne poszukiwanego. Waszyngtońska policja ścigała nieuchwytnego snajpera i jego wspólnika. Przestępcy, grając na nosie policji, pozostawili na miejscu zbrodni list, w którym biegli rozpoznali nazwę zespołu reggae oraz fragmenty jakiegoś utworu.

Naukowcy z Uniwersytetu w Nowym Jorku mają przed sobą nie lada wyzwanie. Do tej pory preferencje muzyczne psychopatów nie stanowiły przedmiotu badań. Rozmawiano, spekulowano, dopasowywano, ale nie badano. Swoje dorzuciła popkultura: wykreowała obraz psychopaty, który jest fanem muzyki klasycznej. Weźmy np. „Milczenie owiec”. Anthony Hopkins w roli dr. Hannibala Lectera mordował ofiary przy „Wariacjach Goldbergowskich”.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Przelewy już zatrzymane, prokuratorzy są na tropie. Jak odzyskać pieniądze wyprowadzone przez prawicę?

Maszyna ruszyła. Każdy dzień przynosi nowe doniesienia o skali nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, ale właśnie ruszyły realne rozliczenia, w finale pozwalające odebrać nienależnie pobrane publiczne pieniądze. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał zespół prokuratorów do zbadania wydatków Funduszu Sprawiedliwości.

Violetta Krasnowska
06.02.2024
Reklama