Gdzie jest Nemo?
Błazenek, znany jako rybka Nemo, może wkrótce wyginąć
Pytanie zawarte w tytule znanej bajki – „Gdzie jest Nemo?” – nabiera nowego znaczenia. Tyle że to nie agresja barrakudy będzie przyczyną zniknięcia rybek (ku pamięci: drapieżne ryby zjadły matkę i rodzeństwo Nemo), a globalne ocieplenie, które niszczy rafy koralowe.
Globalne ocieplenie w połączeniu ze zjawiskiem El Niño sieje spustoszenie w ekosystemie Pacyfiku. To pierwsze sprawia, że wody stają się kwaśniejsze, a ich poziom znacząco się podnosi. El Niño powoduje zaś okresowe ocieplenie oceanu. Oba zjawiska w sumie znacznie podnoszą temperaturę Pacyfiku, przez co dochodzi do bielenia koralowców.
Zbyt wysoka temperatura oceanu niszczy rafy koralowe
Bielenie raf koralowych polega na zrzucaniu kolorowych zooksantelle, czyli glonów żyjących z rafami w symbiozie. Ponieważ zooksantelle zapewniają koralowcom trzy czwarte energii, te po ich zrzuceniu prędzej czy później umierają.
Rybki Nemo żyją w symbiozie z niektórymi gatunkami ukwiałów – koralowców sześciopromiennych. Macki ukwiałów chronią błazenki, są dla nich domem, a w zamian rybki otaczają opieką koralowce: bronią je przed drapieżnikami i przeganiają inne ryby, stanowiące dietę ukwiałów.
Kiedy więc koralowce umierają, błazenki tracą dom, co wywołuje u rybek stres, a to znacząco wpływa na ich płodność. Potwierdziły to badania naukowców z Portugalii, Francji i Irlandii Północnej, którzy wspólnymi siłami przebadali Pacyfik przed, w trakcie i po wystąpieniu El Niño.
Zestresowane błazenki nie mogą się rozmnażać
W 2016 roku zjawisko spowodowało znaczące bielenie raf koralowych. Z raportu opublikowanego na łamach „Nature Communications” wynika, że u żyjących wśród zbielałych ukwiałów błazenków odnotowano znaczący spadek hormonów płciowych, które determinują ich płodność. Co za tym idzie, samice rybek rzadziej i w mniejszej ilości składały ikrę, z której wylęgało się bardzo mało młodych. W sumie odnotowano aż o 73 proc. mniej żywych jaj niż w ikrze rybek żyjących w zdrowych ukwiałach. We krwi błazenków stwierdzono również wysoki poziom kortyzolu, hormonu stresu.
Wskutek globalnego ocieplenia temperatura oceanu coraz częściej będzie przekraczała normy. Koralowce, które stanowią zaledwie 1 proc. dna oceanu, zaczną masowo umierać, pozbawiając domu różnorodności biologicznej. Rybka Nemo już niedługo może zniknąć na dobre.