Ludzie i style

Zdolny trzydziestoletni

Trener Julian Nagelsmann – nadzieja niemieckiej piłki

Julian Nagelsmann Julian Nagelsmann Ronald Wittek/EPA / PAP
Młode pokolenie przejmuje rząd dusz w niemieckiej szkole trenerów. Wśród nich zjawisko – Julian Nagelsmann, rocznik 1987.
Nagelsmann uchodzi za mistrza taktycznych szachów, ale z futbolowych przemyśleń, którymi dzieli się z opinią publiczną, bije prostota.Kai Pfaffenbach/Forum Nagelsmann uchodzi za mistrza taktycznych szachów, ale z futbolowych przemyśleń, którymi dzieli się z opinią publiczną, bije prostota.

Jeszcze nie teraz. Wprawdzie po zwolnieniu Carlo Ancelottiego Bayern Monachium na gwałt szukał trenera, ale zamiast ekscytującego newsa o powierzeniu zespołu Julianowi Nagelsmannowi, który jest młodszy od Robbena, Ribery’ego, Neuera i ledwie rok starszy od Lewandowskiego, zwyciężyła opcja bezpieczna, czyli 72-letni Jupp Heynckess. Ale co się odwlecze, to nie uciecze. – Bardzo się zdziwię, jeśli po zakończeniu sezonu, niezależnie od ostatecznych rozstrzygnięć, Nagelsmann nie zostanie ogłoszony nowym trenerem Bayernu – mówi Artur Płatek, skaut Borussii Dortmund.

Bayern kusił Juliana już ubiegłej zimy, oferując mu prowadzenie zespołów młodzieżowych, pod wrażeniem wyników, jakie osiągał z młodszymi rocznikami w Hoffenheim. Ale władze Hoffenheim przebiły bawarskiego hegemona, proponując Nagelsmannowi awans na pierwszego trenera. Miał wtedy niespełna 29 lat. W historii Bundesligi nie było młodszego szkoleniowca. Miejsce dla Nagelsmanna zwolnił starszy o dwa pokolenia Huub Stevens. W oficjalnej wersji mówiono o problemach zdrowotnych Holendra, ale raczej uprzedził bieg zdarzeń, bo nie mógł nic zaradzić na staczanie się zespołu po równi pochyłej. Przedstawienie następcy doświadczonego Stevensa wywołało konsternację. Dziennikarze, przejęci losem klubu, pisali o zwycięstwie marketingowych chwytów nad racjonalnością. Albo jeszcze dosadniej: o szaleństwie. Ale Nagelsmann zrobił swoje. Wydobył zespół ze strefy spadkowej, a w kolejnym sezonie zajął w Bundeslidze czwarte miejsce, premiowane grą w europejskich pucharach. Został uznany za najlepszego trenera ubiegłego sezonu Bundesligi.

Pokolenie supertalentów

Chciał być piłkarzem, ale przegrał z kontuzjami. Gdy miał 20 lat, usłyszał od lekarzy wyrok: koniec z profesjonalnym futbolem.

Polityka 46.2017 (3136) z dnia 14.11.2017; Ludzie i Style; s. 72
Oryginalny tytuł tekstu: "Zdolny trzydziestoletni"
Reklama